Zmiescilam sie w 1200kcal- hurrra
Bieganie bylo,no i idzie mi co raz lepiej. Dobrze, ze pogoda dopisala popoludniu, tzn bylo sucho, wiec bieganie nie zostalo odwolane. Poza tym dolaczylam do grupy '6kg mniej do konca pazdziernika', wiec mam kopa i motywacje.
Jedzonko rozlozylam na 5 posilkow. Robie sobie do pracy lunch, Doszlam do wniosku, ze to super pomysl, bo po powrocie do domu o 16-tej nie rzucam sie na jedzenie, bo zwyczajnie nie jestem juz glodna. Ciagle pije za malo wody, zwyczajnie o tym zapominam.
Ide teraz pozagladac jak sie sprawujecie. Milego wieczorku
fitnessmania
4 kwietnia 2017, 09:07Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka
Idziulka1971
20 sierpnia 2014, 21:30Może i do mojego dołączysz - 15kg w dół do Gwiazdki 2014? jedno nie wyklucza drugiego:)
patih
20 sierpnia 2014, 11:19noś przy sobie małą butelkę wody i popijaj :) ja też zamieram nosić jedzonko do pracy, szukam kubka termicznego, bo chcę zaierać zupy, fajni esię sprawdzają na 2 śniadanko/wczesny lancz
piekna.i.mloda
19 sierpnia 2014, 23:28Ja sprawowalam sie dobrze, cwiczylam jak szalona :)) 1200 kcl, zazdroszcze, bo ja jem wiecej.... buuu