dawno mnie nie było
ale czasu na nic nie mam
ostatni miesiąc był bardzo nerwowy i diety nie było.
Efekt wiadomo: waga w miejscu na poziomie ok 60,5+/-0,3 (naj mniej było 60,3 a teraz jest 60,7) ale skład ciała się zmienił w nie tym kierunku co powinien czyli mięśnie w dół, tłuszcz do góry oczywiście na brzuchu (było 13,8 kg jest 14,7)..... nawodnienie mi spadło bo pić mi się nie chce do 52,9% i masa mięśniowa nawodniona spadła do 43,7 = co dało wzrost suchej masy mięśniowej do 33,91% no fakt że mówią że widać mięśniurki....
ale od 4 dni trzymam dietę mam nadzieję że w przyszłym tyg wrócę do regularnych cardio, bo ostatnio to tak z tym cardio w kratkę a i crosficik różnie.
ale tam co się przejmować: spodnie rozmiar 34, góra 36/38 - mama kupiła mi sukienkę na lato rozmiar 8 - leży idealnie -nawet bandzioch się nie podkreśla szok.....
a co do białek - ponieważ wyczytałam że białka serwatkowe najlepiej się wchłaniają postanowiłam sobie poszperać i wyszukać może nieco droższe niż ostrovit (bo to najtańsze z serwatek) ale o lepszych parametrach i w moim rankingu wygrał olimp provit 80- co brałam pod uwagę?
1 - cena za 1 porcję
2- ilość tłuszczu i węglowodanów w porcji
białko to nie zależnie czy 23 czy 28 to i tak nie ma znaczenia bo masy nie robię......
i o ile ostrovit wychodzi ok 1,5 pln/porcja to olimp provit 80 2 pln/porcja ale ma dużo mniej węgli, ciut więcej tłuszczu ale bez przesady....
oczywiście isolat by był lepszy (ten co ma 0 węgli i 0 tłuszczy) ale ich ceny już przekraczają 3 pln/porcja a trener stwierdził że nie wielka różnica w efektach w stosunku do dziury budżetowej......
kupiłam sobie wkońcu olimpa multi vitamin dla sportowców, bo w sumie to wychodzi taniej niż apteczne .... chociaż zastanawiam się nad now food special two..... może następnym razem....
a teraz moje rozważania z okazji dnia dziecka:
jest 14,7 powinno być przy obecnej wadze 11 kg tłuszczu - czyli do zwalenia zostało 3,7 - szacując spadek 0,5 tygodniowo zajmie mi to 8 tygodni- o ile znów nie dam ciała = a z drugiej strony do zaplanowanego terminu urlopu mam 6 tygodni więc muszę przyspieszyć swój metabolizm tłuszczu do 0,6 - spinam dupę i do roboty się biorę może mi się uda, tak czy inaczej na fb udostępniłam i będę się tego trzymać:
DorotaJ.
16 maja 2014, 19:42przez całe to ostatnie zamieszanie i brak efektów - nawet ćwiczyć mi się nie chce :( ale oczywiście masz rację - ruszam tyłek i koniec patrzenia na wagę. Na pewno osiągniesz swój cel - trzymam kciuki :)))
VikiMorgan
16 maja 2014, 20:37wszystko jest w głowie i w diecie, co jakiś czas trzeba zmienić coś albo w treningu albo w diecie, czasem niestety samemu nie jesteśmy w stanie ustawić wszystko jak należy... ale do góry głowa będzie lepiej,,,,
Obserka
15 maja 2014, 23:14a o koledze nic?
VikiMorgan
16 maja 2014, 08:07kolegi na ognisku nie było bo miał jakieś szkolenie weekendowe....Podobno gdzieś kogoś spotkał i na pytanie jak po imprezie zaczerwienił się i poszedł dalej.... tak wiec trzeba znaleźć innego :)
Dariaaaaaaaaaa
15 maja 2014, 22:08myślałam.po avku ,że to jakiś facet napsiał.Przeciez nie ważysz 200 kg!
VikiMorgan
15 maja 2014, 22:16na avku nie jest jakiś facet a Jason Statham - mój idol fitnesowy, a przy okazji model i aktor fikmów akcji,,,,, - a co do opisu, skoro nie ważę 200 kg to pewnie reszta też się nie zgadza :). Czytaj między wierszami a zakumasz o co kaman.