Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
podsumowanie tygodnia


lenię się od poniedziałku jeżeli chodzi o cardio,

Wt oczywiście zajęcia obowiązkowe (cross i brzuchy zaliczone)

wczoraj indywidualny cross-wycisk był

dziś cross i uwaga uwaga cardio

ale z nerwów zjadłam 6 kawałków czekolady gorzkiej (tej 81)- jak wyliczyłam 2 kawałki to 25 g- ale mnie moje kierowcy wkurzyli a potem jeszcze bardziej mnie wpienili, ale magnez z czekolady jeszcze działał

zgubiłam wydruk ale co najważniejsze zapamiętałam

waga nie ważna bo teraz ważyć i brać pod uwagę muszę tą poranną czyli :60,5 (w niedzielę 60,8 czyli 0,3 poleciało)

potem najważniejsze 14,3 tk tł. czyli od niedzieli -0,4 kg tłuszczu bo było 14,7

mięśnie 44,4 i nawodnienie 53,5%)

masa mięśniowa z tłuszczem leci.....

ale może to i dobrze bo w sumie tego dużo u mnie jest?

jak to będzie tak ładnie spadać to szacuję że minimum 6 tygodni rygorystycznej diety i co najmniej 4 dni cardio i 2 porządnych crossfitów tygodniowo aby pojawił się początek 6paka....

ale im bliżej końca tym pewnie będzie trudniej i do tego święta więc myślę że ten 1 czerwca na pewno nie jest za późno jak nie za wcześnie....

a teraz dygresja odnośnie zajęć: 

dla tych co czytają to wiedzą że nie znoszę break ów zresztą u nas na zajęciach nikt tego nie lubi, mogliśmy zamienić to na pompki rosyjskie- dla mnie nie wykonalne (będąc w pozycji pompki ticepsowej w opadzie z dłoni przejść na przedramiona, podnieść się na dłonie, podnieść biodra). 

zapytałam się czy można breaky zamienić na burpeesy ale niestety nie można było

ale to pytanie zostanie zapamiętane na długo bo trener się nie spotkał do tej pory aby ktoś wolał burpeesy od czego kolwiek.....

(dla wyjaśnienia break to: 3 pkt podparcia 2 ręce i 1 noga i obraca się człowiek  nos do podłoża nos do sufitu tak aby noga w powietrzu przechodziła dołem)

za tydzien ma być killer wod bez obciążenia:

krokodylki (dragons walk)

breaky

burpeesy

wskok na boxa

brzuchy na drążku - czyli stopami dotknąć drążla wisząc na nim.

nie wątpliwie to będzie trening fat killer, oddecho killer itd itd

  • DorotaJ.

    DorotaJ.

    4 kwietnia 2014, 09:55

    ja też lubię się spocić na treningu, ale Ty bijesz mnie o głowę :) oj cieniutka jestem przy Tobie, cieniutka - niestety tylko ćwiczeniowo ...waga w tym tygodniu bardzo mnie nie lubi i pokazała 1,7 kg w górę pomimo ćwiczeń i pilnowania diety :(((((

  • pitroczna

    pitroczna

    4 kwietnia 2014, 08:10

    ladnie dajesz:)

    • VikiMorgan

      VikiMorgan

      4 kwietnia 2014, 08:42

      lubię jak pot zalewa mi oczy

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.