To, że nie chudnę to wina wpadających co chwilę przysmaków, ciastek i piw. Miłość moich wakacji- Brovaria, są świetne. W żabce po ok. 2,30 zł. Nieważne. Od dzisiaj postanowiłam, że ok, jakieś słodycze raz na jakiś czas mogą być, ale nie jako przekąska, tylko jako jeden z posiłków wliczony w kalorie. Jakie to proste, a zarazem skomplikowane. Dam radę. Zaczynam dzisiaj A6W i idę na rower. Jadłam paszteciki i ciasto czekoladowe, wiem że gorszej diety nie mogłam mieć, ale było przyjęcie u babci. Dlatego przed ćwiczeniami zjem serek wiejski i sałatkę.
Ave.
Kociiak
13 lipca 2014, 18:55Hym.. no słodycze sa najgorze.. ja slodycze do kawy zamianilam na serki owocowe, poki co organizm nie domaga sie czekolady itd.. ;D
Vikakika
13 lipca 2014, 20:17Właśnie, mam jogurty w lodówce. Spróbuję użyć ich jako zamiennika.
LittleWhite
13 lipca 2014, 18:31Może bezalkoholowe od czasu do czasu ? Ma mniej kalorii. Jak już jest impreza to takie wybieram. Wszystko da się zrobić w dietetycznej wiersji, nawet słodkości, tylko wiadomo jak to jest jak się idzie w gości. Powodzenia z A6W, jestem na 19 dniu :)
Vikakika
13 lipca 2014, 18:33Właśnie bezalkoholowe piję, bo już słyszałam, że kalorii mniej. < 3 A6W kiedyś już robiłam, ale utknęłam na bodajże 20. dniu i nie dokończyłam, więc również życzę powodzenia!
LittleWhite
13 lipca 2014, 18:42Wytrwałam kiedyś kilka miesięcy :) Efekty były super. Teraz to powtórzę. Na forum vitalii jest temat o ćwiczeniu brzucha "brzuszkami w lipcu", A6W też się łapie. Z tego co widzę kontynuują go co miesiąc, w przyszłym mogłabyś się podpiąć :) Dodatkowo mobilizuje aby nie przestać
Vikakika
13 lipca 2014, 20:16Byłam kiedyś w takiej grupie i mocno motywowała. W sierpniu się dołączę, jeśli nie zapomnę. Dzięki za propozycję. c: