Oczywiście wiem o tym, bo doświadczyłam tego na samej sobie. Niestety.... Leń jest ode mnie silniejszy. A może trochę się boję zacząć ćwiczyć, bo wiem , że na początku będę czuła mięśnie w miejscach, gdzie nie podejrzewam nawet , że występują. Potem jest coraz lepiej, a efekty prześcigają oczekiwania.
Jak zwykle, jestem świetna teoretycznie.
gorda132
9 sierpnia 2010, 16:58mialo byc tak...no i to A6W ...
gorda132
9 sierpnia 2010, 16:56ze mnie tez len ale zinteresowal mnie ten callanetics. co to jest i jak sie to robi?bo ja to zielona jestem w te klocki. no i totez sie czesto przewija w pamietnikach a ja nie kumam nic. moze dasz mi pare wkazowek? dzieki
belferzyca
4 sierpnia 2010, 08:22też kiedyś ćwiczyłam z kasetą... gdybym miła DVD..