Oprócz tego zdrowo się odżywiam. Pasuje mi to. Nie mam ogromnych chęci na słodycz choć do małej kawki popołudniowej chrupnę mały gryz ciasteczka. Nic więcej.
Jestem w ogromnym szoku, że udało mi się rzucić dziwne nawyki i przestawić na dobra drogę.
Czuję się bosko:)))
Nie mam presji, by wyglądać super. Wyglądam jak wyglądam, zdrowie jest ważniejsze niż jakieś dziwne widzimisię. Oczywiście, fajnie byłoby powoli, zdrowo dość do np. 57 kg. Ale nie mam ciśnienia. Się zrobi, albo i nie. Ważne, żeby nie było więcej niż mam teraz :))))
Nadal cieszę się październikiem:)
AMORKA.dorota
9 października 2014, 19:50trzymaj sie zdrowo........
benatka1967
9 października 2014, 10:54dobre masz podejście , nic na siłę , nic wbrew sobie , pozdrawiam :)