Mój synek dostał się do przedszkola. Niby nic, ale z miejscami w przedszkolach to nigdy nie wiadomo. Brałam pod uwagę, że może się nie dostać, więc cieszyłam się podwójnie, gdy okazało się, że jest. Od września będzie przedszkolakiem:) trochę boję się wejścia w tę fazę. Na pewno nie będzie łatwo..
Poza tym wczoraj troszkę żołądek mi szwankował. Coś mi stanęło i chora byłam cały wieczór.
Dzisiejsze menu
rano: 0,5 grejpfruta
śniadanie: grahamka z wędliną i papryką
II śniadanie: marchew tarta z jabłkiem
obiad: kurczak z kalafiorem
kolacja: kanapka, jabłko
Haydi
2 czerwca 2011, 17:15Oj tak nasza małą ma skrzywioenie z przedszkola, płacze na sama nazwe. Teraz ma isć do SZKOŁY hehe czyli innego przedszkola. PS. nasza tzn mojego brata dziecko :)