w itajcie dzisiejszy dzien zaczelam od sprzeczek z rodzicami... teraz nastana ciche dni badz tygodnie badz miesiace... ale jakos dam rade . z z dieta idzie ok juz 2 tydzien zazywam linee i czuje sie ok , nie podjadam , jem mniej ogolnie jest ok jak waga by spadala szybciej i wiecej bylo by juz rewelacyjnie .....
menu
sniadanie
wosa z cytryna, serek wiejski mniam :) jablko, activia,
obiad ,
cos straznikow wagi ale mi nie samakowalo
kolacj a
musli z jogurtem
woda , woda z cytryna. kakao
w sumie ok 1300 kcl
cwiczenia ,
brzuszki
połbrzuszki 1000
nogi
60 minut hh
10 km biegu
pozdrawiam
Katrinaa
31 stycznia 2012, 23:54Ja od dziś też zaczęłam ćwiczyć ;D trzymam kciuki będzie coraz lepiej! a spzeczkami sie nie przejmuj ;)