Cześć Pięknotki
To już prawie miesiąc od początku odchudzania :) Nie schudłam spektakularnie, nikt nie sprawił mi komplementu, uch, czyli słabo się starałam :)
Wymiary: chyba się kurczę, łydki rosną. I chyba mam celulitis od wewnętrznej strony ud :C
Naprawdę raz w życiu chciałabym mieć figurę jaką sobie wymarzyłam, ale organizm nie chce współpracować. Nawet nie wiem ile ważę bo waga pokazuje pomiar w cały świat : raz 70, raz 65, raz 62..... więc nie zmieniam paska, bo nie ma sensu , a za bardzo nie mam się u kogo zważyć.
Najważniejsze są pomiary cm :) Na tym się skupiam :)
Wiecie, czasem mi smutno, że nie jestem taka szczupła jak koleżanki, które jedzą ile wlezie i są takie szczuplutkie... płaski brzuszek... też bym tak chciała.
Czasem mnie korci, żeby kupić jakieś therm line, albo coś podobnego, ale się wstrzymuje, nie wiem, czy to działa, czy to placebo. Nie chce ryzykować :)
lukrecja1000
14 kwietnia 2014, 10:58nie rozumiem Twojego problemu..jestes wysoka dziewczyna i waga Twoja budzi we mnie podziw..no i ta praca jaka juz wykonalas by budowac nowe cialo..BRAWO jestes moja motywacja..Twoj sukces w determinacji i pracy nad soba jest naprawde imponujacy..Diament by stal sie perfekcyjnie oszlifowanym brylantem wymaga czasu..Wszystko co robimy i co wymaga czasu jest wartoscia szczegolna.To co my dziewczyny tu robimy cala ta praca nad soba jest wspanialym dzielem..Czy wiesz ,ze Kaplica Sekstynska malowana byla 40 lat..a jej arcydzielo zachwyca do dzis..gdyby namalowana byla ekspresowo farbami w spreyu jak grafitii na morze nie byla by tym czym jest.Jesli chcesz przejsc metamorfoze swojego wizerunku dlugotrfalym efektem trzeba zaangazowac w to nie tylko determinacje,dyscypline wewnetrzna ale i czas...Kropla drazy skale po malenku robiac swoje kap..kap-Pozdrawiam Julita ps..uszka do gory.