Oj plyna lzy. A wiem jak to jest bo mama miala raka, jej sie udalo i nadal zyje, ale wiem jak trudno stac z boku i czekac, co bedzie dalej. Buziaki dla ciebie, i tule mooocno. :-)))
sQzmeee
2 kwietnia 2012, 12:28
nie płacz :( *
butterfly03
1 kwietnia 2012, 22:58
Rzeczywiscie...lzy same plyna....
karolina6789
1 kwietnia 2012, 19:13
tak, a ja planuję onkologię robić właśnie,,,ech,,,miałam taki przypadek w tamtym roku, kobieta- lat 35 rak nerki- nerkę wycięto, po czym po badaniu histopatol. okazało się, że to był już przerzut...wszystko miało być dobrze, a tu okazało się, że nie można znaleźć pierwotnego ogniska,,,wiecie co było najgorsze, że przychodziła do niej codziennie po szkole 13 letnia córka, która była po prostu jej kserokopią- były identyczne i za każdym razem chodziły po korytarzu trzymając się za ręce, jakby to miał być ostatni raz...to było takie smutne...
Bardzo smutne. Mam wirtualnego znajomego, który prowadzi blog pod pseudonimem Nieufny. Jest chory na AIDS. Boję się, że i któregoś dnia nie dostanę od niego odpowiedzi na maila.
Ryczę, właśnie dziś moja mama kończyła by 65 lat,zmarła mieśiąc przed swojmi 54 urodzinami(na raka).Choć nie mialam z mamą dobrego kontaktu ,patrząc na tych moich dwóch urwisów strasznie mi jej brak,mamo tęsknie.
ja pierdole, po prostu brak mi słów ... Co z tego że pamiętnik jest z 2003 roku, emocje w nim opisane są prawdziwe, szczere. Może i jestem tchórzem ale za nic nie czekał bym na śmierć wiedząc że wyrok już zapadł.
Wisienkawlikierze
12 sierpnia 2012, 04:08Moja mamusia na szczęście wygrała walkę z rakiem!
agraffka84
2 kwietnia 2012, 19:04Oj plyna lzy. A wiem jak to jest bo mama miala raka, jej sie udalo i nadal zyje, ale wiem jak trudno stac z boku i czekac, co bedzie dalej. Buziaki dla ciebie, i tule mooocno. :-)))
sQzmeee
2 kwietnia 2012, 12:28nie płacz :( *
butterfly03
1 kwietnia 2012, 22:58Rzeczywiscie...lzy same plyna....
karolina6789
1 kwietnia 2012, 19:13tak, a ja planuję onkologię robić właśnie,,,ech,,,miałam taki przypadek w tamtym roku, kobieta- lat 35 rak nerki- nerkę wycięto, po czym po badaniu histopatol. okazało się, że to był już przerzut...wszystko miało być dobrze, a tu okazało się, że nie można znaleźć pierwotnego ogniska,,,wiecie co było najgorsze, że przychodziła do niej codziennie po szkole 13 letnia córka, która była po prostu jej kserokopią- były identyczne i za każdym razem chodziły po korytarzu trzymając się za ręce, jakby to miał być ostatni raz...to było takie smutne...
anetalili
1 kwietnia 2012, 11:58Bardzo smutne. Mam wirtualnego znajomego, który prowadzi blog pod pseudonimem Nieufny. Jest chory na AIDS. Boję się, że i któregoś dnia nie dostanę od niego odpowiedzi na maila.
plastikowabiedronka
1 kwietnia 2012, 11:41przeczytałam to... masarka dziewczyna taka młodziutka a tyle emocji tam napisała że serce samo się ściska ;(
ParaTi
1 kwietnia 2012, 10:13:(
Jodzi
1 kwietnia 2012, 09:55Ryczę, właśnie dziś moja mama kończyła by 65 lat,zmarła mieśiąc przed swojmi 54 urodzinami(na raka).Choć nie mialam z mamą dobrego kontaktu ,patrząc na tych moich dwóch urwisów strasznie mi jej brak,mamo tęsknie.
anna.bukaczewska
1 kwietnia 2012, 00:43Kurcze ... masakra !
cienn
1 kwietnia 2012, 00:25ja pierdole, po prostu brak mi słów ... Co z tego że pamiętnik jest z 2003 roku, emocje w nim opisane są prawdziwe, szczere. Może i jestem tchórzem ale za nic nie czekał bym na śmierć wiedząc że wyrok już zapadł.
KrolowaSniegu7
1 kwietnia 2012, 00:03to jest z 2003 roku