urlike
kobieta, 39 lat
Warszawa
Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
czuję, że mam kręgosłup...
20 lipca 2012
Czuję, że mam kręgosłup. I to nie z powodu przećwiczenia. Do Częstochowy jechaliśmy wczoraj 5 GODZIN!!! W jedną stronę. 4 i pół w drugą. To jest pokuta! Zadnia część dawno mnie tak nie bolała. Nie wiedziałam, jak się usadzić, żeby zminimalizować ból, ale w 5 osób w samochodzie, to średnio wykonalne.
W samej Częstochowie byliśmy tylko na Mszy, bo przegoniła nas burza. Swoją drogą wieki nie byłam w tym mieście. Robi wrażenie. Teraz planujemy kolejne jednodniowe wypady - zobaczymy, co z tego wyjdzie.
Po powrocie zaliczyłam jeszcze jazdę na rowerku stacjonarnym. Tylko 25 min - pupa stanowczo mówiła STOP Oczywiście dwie jagodzianki, kanapkę z salami i mentosy owocowe trudno skojarzyć z dietą, więc raczej o 2 kg ubytku wagi tygodniowo mogę zapomnieć .
WIELKIE PODZIĘKOWANIA dla KASPERITO!!! Kochanie, dzięki Tobie ćwiczę, jak nigdy w życiu. Może nie aż tak dużo, jak np. Ty, ale to dopiero początki :P Armia Ćwiczących to genialny pomysł!!!
kasperito
20 lipca 2012, 23:54dobranockowe buziaki też przesyłam:)
ulka28l
20 lipca 2012, 16:00To miałaś wczoraj fantastyczny dzień. Ja - jeszcze jak byłam na studiach - to cztery razy byłam na pieszej pielgrzymce na Jasną Górę - przeżycia niezapomniane :) miłego dnia Ci życzę :)
kasperito
20 lipca 2012, 15:07Od czegoś trzeba zacząć, ja swoje pierwsze boje z ćwiczeniami przechodziłam 2009 roku, nie przerywaj ćwicz ile możesz i chcesz. Rower , szybki marsz też dobre. Gimnastyka usprawnia też pracę jelit , szczególnie joga. Znajdź taki ruch który lubisz, wtedy łatwiej i przyjemniej. Cieszę się że znalazłaś motywacje w Armii! 9,5 godzin w samochodzie to faktycznie mordęga. Jagodzianki mniam, kanapka z salami ok, tylko po co te mentosy, hę? Oprócz kalorii to są barwniki sztuczne i inne takie duperel które pobudzają nam apetyt, i rozdrażniają. Taka maleńka sugestia:)