Cześć.
Nie wiem co mam napisać dla was. Mam sporo nauki bo jest okres zaliczeniowy a później oczywiście sesja. Trzymam się diety i ćwiczę. Jeśli chodzi o mój stan psychiczny to nie jest ciekawie. Baaaaaardzo się staram żeby nie zwariować. Tata zginął ponad trzy tygodnie temu, czyli to już sporo czasu a ja nadal nie wiem co o tym myśleć. Potrzebuje waszej mocy i wsparcia. Jutro chyba wybiorę się do miasta po książkę Ewy Chodakowskiej. Może jeszcze bardziej mnie zmotywuje do działania.
Dziś pierwszy raz od bardzo długiego czasu biegałam i jestem załamana moją kondycją. Wstawiam wam zdjęcia mojej dziwnej figury:
Muszę spalić ten obrzydliwy tłuszcz.
AD1. Moja waga to 73,1 kg a wzrost okazało się, że jednak 171 cm