Wczoraj wieczorem nie pisałam. Bo było mi głupio, bo miałam ochotę się nażreć. Całe szczęście, że za dużo jedzenia nie miałam w domu... Wyglądało to tak:
Śniadanie - owsianka
płatki owsiane - healthy extras b
mleko 1,5% 250ml - healthy extras a
gruszka - superfree foods
Drugie śniadanie
jabłko - superfree foods
Obiad (to co wczoraj)
ryż brązowy - free foods
sos:
szpinak - superfree foods
pieczarki - superfree foods
pierś z kurczaka - free foods
Kolacja
3 jajka na twardo - free foods
no i się zaczęło:
2 batoniki musli - 10 syns
budyń czekoladowy - 5 syns
2 kromki chleba z masłem - 6 syns + 2 syns
popcorn - 6 syns
w ciągu dnia: 2 litry wody niegazowanej
29 synów!!!!!!!!!!!!! Przegięłam pałę... przegrałam z kolejnym kompulsem :(
z ćwiczeń:
ponieważ w wyzwaniu był dzień wolny, chciałam poćwiczyć około pół godzinki coś lekkiego, więc wybrałam treningi Tiffany dla kobiet w ciąży. I i tak się upociłam!
Tiffany Rothe - Pregnancy cardio workout
Tiffany Rothe - Firm, fit and fancy bodysculpting workout
slank
wyszło troszkę ponad 30 min. :)
Jeśli chodzi o dzień dzisieszy, to porcja ćwiczeń również za mną.
Coś na dobry humor:
mistakes
30 marca 2014, 19:53z obrazka się uśmiałam. Nie poddawaj się. Satysfakcja będzie większa ... jak się nie poddasz i przestaniesz ulegać słodkiej pokusie .
justyska2022
30 marca 2014, 13:35ja wczoraj wieczorem poszłam do kuchni i zobaczyłam tone naleśników z serem ... myśle zjem kawałeczek ... ugryzłam 2 kęsy przeżułam i doszło do mnie co ja robie ... w tempie expresowym wyplułam wszystko do kosza i uciekłam z kuchni z prędkościa światła ;D ale byłam z siebie dumna ;D
tyskaja
30 marca 2014, 13:40brawo!