Od 3 dni grzecznie sobie dietkuje! Dzisiaj na wadze spadek -1,3 , ale nie o diecie dzisiaj ma byc. Opowiem o tym, jakie szczescie spotkalo mnie 5 miesiecy temu
Pojawil sie w moim zyciu nagle i tak juz w nim zostal - zostanie na zawsze. Nigdy w moim 26 letnil zyciu nie doswiadczylam takiej milosci ze strony mezczyzny.
Tkwilam raz w zwiazku, ktory trwal 5 lat i myslalam wtedy, ze to milosc! ale ta tzw "milosc" z przed lat nie porownuje sie do tego co przechodze teraz.
Po raz pierwszy jestem tak zakochana, pierwszy raz w zyciu, mezczyzna daje mi odczuc, ze mnie kocha na zaboj, ze jestem dla niego wszystkim i otacza czuloscia, bezpieczenstwem, opieka.
Kladziemy sie spac razem i wieczorem slysze jak mi mowi, ze jestem piekna, wyjatkowa, ze daje mu usmiech na twarzy, ze prawiam, iz jest szczesliwy. Budzi sie rano ( wstaje wczesniej do pracy, kiedy ja mam jeszcze czas na pobudke) i mowi mi to samo. Zegna sie ze mna pocalunkami, przytula, glaszcze po wlosach, przykrywa koldra.
Czesto rozmawiamy o dzieciach, o naszym domu, ktory chce dla nas zbudowac, o wspolnej przyszlosci - spedzamy razem cudowne chwile.
Moj "L" jest zolnierzem Sil Specjalnych. Szesc miesiecy temu wrocil z Afganistanu gdzie spedzil 7 miesiecy. Stracil tam 3 kolegow, pojechali w dziesiatke wrocili w siedmiu.
"L" ciagle powtarza, ze dzieki mnie zapomina o tym co sie tam wydarzylo, ze jestem jego psychologiem, ze go ocalilam. Nie powiedzialam jeszcze ze 2 miesiace przed wyjazdem do Afganistanu "L" pochowal swoja narzeczona z ktora byl 5 lat, dziewczyna umarla w wieku 23 lat na raka, kiedy sie poznali Ona juz chorowala, caly ten okres byl znia, byl kiedy byla na chemioterapii i kiedy umierala
W jednym momencie zawalil sie caly jego swiat a misja w Afganistanie jeszcze bardziej odebrala mu nadzieje na szczesliwe zycie... az do momentu, kiedy nasze drogi sie spotkaly.
Dziewczyny NIGDY nie bylam tak szczesliwa! Zycze kazdej z Was, abyscie spotkaly cudowna polowke w Waszym pieknym zyciu, ktora bedzie Was kochac tak mocno jak On kocha mnie.
lecter1
8 kwietnia 2013, 13:44Gratki ze spadku:)
madalinaaa
8 kwietnia 2013, 10:13Sięgnęłam do Twojego pamiętnika wstecz i jestem pełna podziwu. Twój zapał do biegania, a także koleje losów dają nadzieję i motywują, by szukać szczęścia. Dziękuję!
Spychala1953
6 kwietnia 2013, 22:48Cieszę się, że Tyniulka spotkała swoje szczęście. Buziaki
shizaxa
6 kwietnia 2013, 17:03żołnierze to fajne chłopaki:) szczęścia takiego jak teraz zawsze wam życzę:) P.S. L jest Polakiem?
espanola59
6 kwietnia 2013, 11:01to brzmi jak jakiś film... no to nie miał łatwo, faktycznie :/ ale dobrze, że ma ciebie ;)
wiosna1956
6 kwietnia 2013, 09:23bajecznie to brzmi ........ choć bardzo skomplikowane jest , Życzę szczęścia , miłości , przyjażni ..... buziaczki !
baskowaa
5 kwietnia 2013, 23:38Dziękuję Tyniu za tak miłe słowa :) :* :)
kula.anula
5 kwietnia 2013, 21:59Witaj Tynciu, bardzo się ciesze Twoim szczęściem, miło się czyta :)))) Dobrze wiem jak ważne jest mieć soja połówkę w życiu. Super rodzinki Ci życzę, ściskam :))))
kirley
5 kwietnia 2013, 21:17Pozazdrościć! Trzymaj go jak mocno się da i cieszcie się każdą wspólną chwilą! Zresztą komu ja to mówię, na pewno sami doskonale to wiecie...
baskowaa
5 kwietnia 2013, 21:08Ojeej ^^ To Wy dla siebie stworzeni jesteście! Cudnie :) aż miło czytać o takim Waszym szczęściu :) niech trwa jak najwięcej :* no życz mi takiej miłości, życz, i niech się spełnią te życzenia i innym samotnym ;) buziaki :*
followthiness
5 kwietnia 2013, 21:05popłakałam się! Zasługujesz na takie szczęście! ;* mam nadzieję, że założycie prawdziwą rodzinę... wszystkiego NAJ!