Dwa lata spedzilam na przemiennym glodzeniu sie, cieciu radykalnie kalorii a nastepnie jedzeniu za dwoch.
Ja nie jadlam normalnych obiadow bo balam sie, ze od tego przytyje, ze to za duzo, ze bede miala wyrzuty sumienia ze sramto- tamto -siamto!!!
Glodzilam sie i ludzilam, ze tak szybko schudne! i to akurat jest prawda, ale kilogramy szybko wracaly. Caly ten proces panicznego leku przed normalnym spozywaniem posilkow czyli sniadanie----> II sniadanie----> obiad (cieply)----> kolacja sprawily, ze gdzies po drodze sie zagubilam. Jestem osoba z wahaniami wagi, zaburzeniami odzywiania i nie chce tak dalej ciagnac! Ja sie po prostu balam jedzenia!!!
I nie zablyszcze teraz madroscia, ale zrozumialam, ze od zdrowego, dobrze zbilansowanego posilku krzywda mi sie nie stanie wrecz przeciwnie takim planem posilkow sukces jest malowany nie zapominajac, ze przy tym wszystkim jestem aktywna osoba!
Jestem na etapie ( i jakby to powiedziala moja mama ) " uczenia sie jesc jak czlowiek"
i co najlepsze wychodzi mi to calkiem niezle! Jem ryz ( nawet bialy) i nie pol woreczka a caly! bom glodna! a wczesniej bylam biegac poltorej godziny! jem salatki z calym awokado i tutaj mozecie sobie mowic co chcecie, ze ma duzo kalori i tluszczu - moze i ma, ale sa to tluszcze zdrowe a awokado ponoc na talie jest dobre!
Jeszcze tydzien temu lezalabym na lozku i przezywala, ze tego wszystkiego za duzo a tymczasem ciesze sie bo wreszcie PRZESTALAM SIE BAC JEDZENIA !!!
monikac030185
24 stycznia 2012, 19:03cos w tym jest ;-) buzka kochana x
monikac030185
24 stycznia 2012, 18:41heh my baby to glupie jestesmy z tym chomikowaniem wszystkiego ;-) no ale taka juz chyba nasza natura.tez niczego nie wyrzucam ;-p
monikac030185
24 stycznia 2012, 18:35to u mnie tak samo kochana!
savelianka
19 stycznia 2012, 17:16jak ty to fajnie powiedziałaś- jakbym czytałam swoje myśli:))WłAśnie-BOJE SIE JEDZENIA....
blondiblue22
19 stycznia 2012, 09:38Bardzo fajnie to napisałaś. Trzymam za Ciebie kciuki. Od kiedy jestem na Vitalii zawsze Tobie towarzyszyłam. Zazdroszczę tego, że biegasz. [Ja niestety nie potrafię.] Ciało masz na pewno jest pięknie wyrzeźbione. A mięśnie ważą więcej niż tłuszcz, dlatego waga właściwie nie spada. Jedz zdrowo i żyj zdrowo, nie trzeba się całe życie głodzić, żeby pięknie wyglądać. Z resztą żeby pięknie wyglądać, to jeszcze trzeba się tak czuć. A to podstawa... Pozdrawiam ciepło!
takaja27
19 stycznia 2012, 09:36Brawo Tynka! tak trzymaj! Oczywiscie, ze zdrowy i dobrze zbilansowany posilek nie sprawi, ze przytyjesz. Ja avocado jem praktycznie codziennie, bo tak mi posmakowalo! Jeszcze nie zauwazylam, aby jakos negatywnie wplynelo na slonine w moim ciele... Tule cieplutko!
baskowaa
19 stycznia 2012, 08:43Tyniulka jestem z Ciebie dumna:) Super że w końcu trzymasz sztamę z jedzonkiem:) Też bym chciała;)
Miklara
19 stycznia 2012, 08:28Tyniula i super, że wreszcie do tego doszłaś. Jedzenie nie gryzie, trzeba jeść to co nam służy i smakuje a wtedy wszystko się ułoży. Buziaki!
luckaaa
19 stycznia 2012, 06:22jedzenie jest pyszne , tylko trzeba jesc madrze . Ja juz nie umiem zyc bez ziaren i orzechow , owocow i warzyw ... a bez miesa i ryb nie pociagnelabym dlugo tej diety ( lub zdrowego odzywiania )
julka945
19 stycznia 2012, 00:50a tak, tak mozna powiedziec, ze zeszlo ale mama mi dala jaks specjalny krem i to tak jakby zasuszylo to troche.. ;)
swinecka88
19 stycznia 2012, 00:42Hmmm, zaczynam myśleć czy ja nie mam czegoś podobnego... bo ja to z skrajnosci w skrajnosc...mam zaburzenia zywieniowe ,to na pewno... ;/
julka945
19 stycznia 2012, 00:33ehh chyba mam podobnie... 3maj sie ;*
PANDZIZAURA
18 stycznia 2012, 23:12:D
czeresniaaa99
18 stycznia 2012, 22:47bardzo się cieszę, jestem z Ciebi dumna!!!, bo wiem co to znaczy miec problemy z jedzeniem, ja tez jestem fanką masła orzechowego tylko z dżem zamiast miodu:)
zoykaa
18 stycznia 2012, 22:34Jestem z Ciebie bardzo dumna,bo ja wrecz na odwrot:-/jedzenie mnie gryzie a nie ja jepo:-/
duzaaa
18 stycznia 2012, 22:25gratuluję, to ogromny sukces! możesz być z siebie dumna:) ja jestem na etapie zauważania, że coś jest nie tak i próbowaniu radzenia sobie z problemem.