...mam go!!! mam plan diety i treningow o ktory mi sie rozchodzilo!!! Teraz na papierze wyglada to inaczej!
Najgorsze dla mnie byly posilki po silowni bo po treningu jade prosto do szkoly i nie mam czasu na jedzenie tak wiec w praktyce jestem jakies 6h bez jedzenia a w domu rzucam sie na lodowke jak oszalala. Od dzisiaj do pojemniczka zabieram sobie ryz/kasze badz makaron pelnoziarnisty do tego 2 jogurty naturalne i bede miala lunch w samochodzie!
Tak wlasnie robia moi przyjaciele ktorym trening zabieraja czas na jedzenie w domu! Maja pojemniczki z jedzeniem do tego jakas odzywka bialkowa i dzieki temu trzymaja sztywno diete! Czemu ja na to wczesniej nie wpadlam?
Z innej beczki watek... jest poczatek lutego a u mnie w Lyonie dzisiaj 16°C paradowalam bez kurtki w sweterku pozniej wygrzewalam sie na laweczce w parku w sloncu - cos niesamowitego!
Za nim sie z Wami pozegnam prosze o trzymanie mocno kciukow gdyz jutro o 6.30 rano wyjezdzam na trial gorski 21km i chce byc gdzies w pierwszej dziesiatce kobiet! teraz mykam na rowerek stacjonarny a pozniej brzuszki! mysle o jakims lajtowym kaloryferku :/ ale to sie zobaczy w praniu! Buziaki
Spychala1953
6 lutego 2011, 14:42szczęściara. W Poznaniu pada i pada, a Miecia zdycha w wirusach. Ale co tam jutro będzie lepiej. Kciuków nie zdążyłam potrzymać, ale mam nadzieję że poszło dobrze?:-)))))))))))))))
shizaxa
6 lutego 2011, 09:32najważniejsze że plan przygotowany!! trzymam kciuki za trial:)
speranza3
5 lutego 2011, 19:07trzymam kciuki! walcz dziewczyno :) a pojemniczki to dobry pomysł, sprawdza się :)
migotka69
5 lutego 2011, 18:51ale ja Ci zazdroszczę tej pogody! U mnie było 8,5 stopnia ale tak cholernie wieje, że nawet się nie odczuwa tej temperatury!