Wczoraj do moich rodziców przyjechały wnuki co oznacza że była impreza. Pełno ciastek, ciasta i tuczącego jedzenia. Miałam taką ochotę na coś ze stołu ale się nie ugięłam. Zrobiłam sobie kąpiel z płynem kokosowym i nie przejmowałam się nimi. Uznałam że jak lubią jeść 200 kalorii w jednym kawałku ciasta Raffaello to ich sprawa a ja mogę wyglądać jak człowiek. Wczoraj też wyjęłam z szafy sweterek który dwa lata temu sobie kupiłam miałam go na sobie wa razy ponieważ źle w nim wyglądałam był opięty itp. ale go wczoraj ubrałam bo zimno było i paczę a ten sweterek luźny jest ^^ jejku skakałam jak poparzona ze szczęścia :) we wtorek dowiem się ile ważę :D Chudniemy i ćwiczymy :)
Tygrysek
Cytat: Musisz być silny, nie daj satysfakcji nikomu, kto tylko czeka,aż się poddasz!!!
echo_niczyje
25 stycznia 2016, 22:06Masz bardzo zbliżaną wagę i wzrost do mojego, gdy ja zaczęłam swoją walkę z kg. :D Walcz tak ślicznie dalej, bo warto!
majkapajka
24 stycznia 2016, 21:47Swietnie! Gratuluje i ciesze sie ze chociaz niektore nastolatki maja rozum i wiedza ze tyje sie od takich pustych kalorii... Niestety wiekszosc zezre ciasto a potem przez tydzien bedzie "oszczedzac" na warzywach i owocach zeby nie przekroczyc jakiegos wymyslonego pulapu 300 kcal. Jestem z ciebie dumna :)
Shallwe
24 stycznia 2016, 21:41Gratuluję silnej woli! <3 Powodzenia w dalszej drodze :*