Co u Was?
Jak mija czas? U mnie dużo się działo, dzieję, i będzie działo:)
Zakończyłam już sesje. W sumie, mam w indeksie jedno 3,5 , a reszta ocen mi odpowiada:) Mam średnią 4,57 na semestr i jestem z siebie dumna:) Co więcej - dostaliśmy nowe plany zajęć, mam teraz w ostatnim już semestrze - zajęcia tylko w czwartki i piątki , w dodatku, te czwartki to tylko co drugi..... więc - wyprowadziłam się już z akademika. Będę dojeżdżać te 110 km w te rzadkie, skąd inąd, dni zajęć. Szkoda mi było pieniędzy na akademik, skoro spałabym tam dwie noce w miesiącu. 350 zł to jednak kupa pieniędzy. a tak - opłacę tylko dojazdy, a nie dojazdy i fikcyjny nocleg. Już zwiozłam rzeczy do domu, rozpakowałam się, jestem u siebie:) Mój Luby oczywiście zadowolony.... dwa dni świętowaliśmy sobie haha, odpustowymi kolacjami:) Ale nie żałuję, po tych chorobach, sesji..... należało mi się :)
Teraz zabieram się za siebie - w nowej osłonie:) Jutro, bądź po jutrze - zależy czy się jutro wyrobię, pójdę do Urzędu Pracy. Wiecie...oglądałam ich ofertę szkoleń, jedno - jest po prostu stworzone dla mnie! I będzie realizowane w późniejszej części roku, kiedy już utracę status studenta. Nie wiem tylko,czy nie przeprowadzają wcześniej rekrutacji i czy mnie to w jakiś sposób nie zdyskredytuje. Muszę się wszystkiego dowiedzieć! Chcę też zrobić kurs pedagogiczny......zamarzyłam o prowadzeniu zajęć plastycznych z dziećmi.Podobno mam predyspozycję. Lubię rysować, nie wiem, czy Wam coś kiedyś pokazywałam? Zresztą, mogłabym też zaczepić się w szkole, nawet ucząc przedsiębiorczości, ekonomię w końcu kończę:) Ah ! tyle mam do zrobienia:)
W piątek mam urodziny! Fajnie wypada, w szalony piątek ahhaha będę mogła zjeść ciasto:D A planuję upiec marchewkowe z bakaliami...... ale nie wiem czy nie zmienię planów:) Może macie jakieś propozycje ciast, nie za bardzo opchanych kaloriami?? :) Jutro w Lidlu, są w gazetce kredy pastelowe, do moich szkiców jak znalazł, sprawię sobie jako prezent urodzinkowy:)
Wczoraj już nawet ćwiczyłam! pierwszy raz po chorobie. Co prawda jeszcze pokasłuję, i boli mnie gardło, ale ćwiczę w domu ŻEBY SIĘ znowu NIE rozłożyć. Wyskakałam się przy aerobiku, od razu humorek miałam:)
Przez ostatnie dni, sporo szkicuję. cieszy mnie to, to było zawsze moje hobby. od dzieciństwa. Kochałam rysować. Blok za blokiem szedł. Jak byłam mniejsza, miałam z 6 lat, to wiadomo, że w sklepach często nie było nawet bloków aż tyle.....zwłaszcza , że mieszkam w małym miasteczku, to kurde, rwałam zeszyty mamie z przepisami, jak się kartki kończyły hahaha:) Może i teraz się tak rozkręcę? Miło by było:) Dostałam też zamówienia, na masę solną, na walentynki....ale coś nie mam weny no....:)
Kupiłam też w promocji w markecie budowlanym tapetę i farbę, n oi kinkiet do łazienki. Ha! Biorę się za drobny remont w domu:D pomaluję łazienkę w piękne wzory...... Ojciec już ręce załamał.... hahaha.... bo jako pedantka..... i perfekcjonistka - jak to ujął " będę swoje malowidła tydzień czasu robić, a on się nawet nie wykąpie" :D no cóż, czasem trzeba dać mi upust hahah:D
Jadam - poza , ostatnimi dwoma dniami, całkiem zdrowo. Nie narzekam - rybki są, warzywka są, zupki są..... :) Piję wodę..... mało kawy - ale to chyba z winy choroby hahaha:)
No nic kochane, trochę wam nabazgrałam:)
Buziaki kochane!
Trzymajcie się, a ja lecę porysować:)
Pa!
Maryśka!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Chemiczka83
11 lutego 2011, 11:12Kochana życzę Ci dużo dużo zdrówka, szczęścia, miłości, skończenia studiów z oceną bdb, a po nich znalezienia wymarzonej pracy, w której będziesz czuć się spełniona, a także spełnienia najskrytszych marzeń:) Poza tym oczywiście życzę Ci abyś dalej się trzymała dzielnie ze stabilną wagą, a jakieś drobne jedzeniowe wyskoki by szły w cycki a nie w biodra:) Buziaki:*
sklepzeslodyczami
9 lutego 2011, 06:42za 2 dni urodziny cieple posylam zyczenia:)
satynkaa
7 lutego 2011, 11:35no mi jest coraz ciężej z tym a6w, bo robiąc je - mam taki dziwny ból głowy, jakby mega ciśnienie rozwalało mi czaszkę :( ale jestem już prawie na mecie, jeszcze tylko 5 dni :) P.S. Mogłabyś wstawić zdj swoich dzieł. Gratuluję ocenek i tak pięknej średniej :)
baskowaa
6 lutego 2011, 20:55Możesz mnie kontrolować, nie mam nic przeciwko;p I w razie co możesz mi skopać tyłek jak będzie mi źle szło;D Co do ciast mało kalorycznych to ja niestety nie wiem;p Ja ostatnio piekłam ciasto "Wenus" - przepyszne, wszystkim smakowało ale kalorii to pewnie miało miliard;D Nie chwaliłaś się jeszcze swymi rysunkami - może najwyższa pora? ;) Pamiętam Twoje aniołki z masy solnej - cudeńka! :) No noo jaka średnia - pięknie:D Fantastyczny plan będziesz miała, zazdroszczę;) Mam takie pytanko - z jakiego miasteczka pochodzisz? Bo to że w Olsztynie studiujesz to wiem, ale tak się zastanawiałam gdzie mieszkasz:) Pozdrawiam serdecznie:)
Chemiczka83
6 lutego 2011, 20:52Gratuluję dobrze zaliczonego semestru! Bardzo ładna średnia! Fajnie się złożyło z tymi zajęciami, że możesz mieszkać już w domku. Pewnie lepiej się przemęczyć z dojazdami niż wydawać tyle pieniędzy na akademik. Tym bardziej, że teraz już będzie coraz cieplej więc nie będzie takich problemów z koleją. Podziwiam Cię, że jesteś taka zorganizowana i już zawczasu myślisz o wszystkim, o tym co będziesz robić po skończeniu studiów,. Grunt to mieć dobry plan. Trzymam kciuki, by udało Ci się załapać na ten kurs z Urzędu Pracy. Co do Twoich malunków to nie mogę się doczekać jak jakiś zaprezentujesz. Chociaż już teraz wiem, że masz talent, co stwierdzam po tych ślicznych figurkach z masy solnej. A co do ciasta, to w poprzedni weekend w DDTVN prezentowali przepis na ciasto bez cukru. (Oto link: http://dziendobrytvn.plejada.pl/26,43321,news,,1,,czym_zastapic_cukier,aktualnosci_detal.html ). Nie próbowałam jeszcze, ale wyglądało smakowicie. Jest zdrowe i nie aż tak bardzo kaloryczne.
shizaxa
6 lutego 2011, 20:35dobrze że wracasz do zdrowi:) świętowanie Ci się należało:) czekam aż pokażesz jakieś swoje prace:) powodzenia we wszystkich planach:)
LuiKa
6 lutego 2011, 20:25z masa solna Ci pieknie wychodzi to szkice sa zapewne rownie piekne:) Masz talent, Kochana:)) Fajnie Ci sie z zajeciami na uczelni ulozylo:) Juz prawie nie studenciak z Ciebie;)) Zdrowiej tak do konca! Uwazaj na siebie! Cmokusie slodkie ;*