Co u Was? Mam nadzieję, że dobrze, że lepiej jak u mnie. Jestem wykończona. Za mna niezwykle ciężki tydzień. Miałam 4 zaliczenia, i 2 egzaminy. Jeden egzamin jeszcze przede mną.... Spałam po 3- 4 godziny dziennie. Uczyłam się całymi dniami. W sumie było warto, z większości ocen jestem zadowolona. Ale za to długie przemęczanie dało się we znaki - wróciłam do domu i leżę chora. Boli mnie wszystko - gardło, zatoki, głowa, mięśnie, i co dziwne - uszy też Wczoraj wieczorem mnie tak zwaliło z nóg.... a dziś obudziłam się i na dodatek dostałam okres, żeby "za lekko nie było".... Spędzę ten tydzień w łóżku.... egzamin mam 3lutego - zdążę się nauczyć.Musze odpocząć. nie pozbyłam się nawet tego bólu karku i mięśni - ale i tak jest lepiej dzięki tym maściom z antybiotykiem.
Wróciłam do domu w czwartek w nocy.W piątek - poleciałam do lekarzy -ale już mnie rozkładało, więc ginekolog nawet mnie badał, powiedział, że u niego w gabinecie jest tak zimno, że w ogóle jakaś grypę złapię. Przepisał mi tylko dalej tabletki. Powiedział, że sprawdzimy, czy okres wrócił, najwcześniej za 3 miesiące.... Byłam też u doktor rodzinnej. Dostałam skierowanie na morfologię. Jutro rano pójdę. Ciekawe co z tą anemią, ale dobrych myśli nie mam, bo ostatnio znowu jestem ciągle zmęczona.... No ale może to przez nawał nauki? eh. no okaże się.
Z ocen - no podostawałam praktycznie same 5, ale jedna 3,5 się trafiła. Test jak dla mnie, był trudny. I uważam, że zakres obowiązującego na niego materiału absurdalny - uczyłybyście się, ile wynosiło bezrobocie w Polsce w 2004 roku? albo wskaźnik zatrudnienia w Danii w 2007 roku? No toż to jakaś masakra! ale zaliczone. z głowy. ważne, że już koniec:) A tu mój piesek, dzielnie przeszkadzała w nauce, w końcu drapanie jej za uchem jest ważniejsze, haha.
Dzień babci i dziadka za nami. Moich dziadków odwiedziłam razem z braćmi. Daliśmy im kubki- specjalne, dedykowane. dla każdego. Np. Dla babci Heli: zdjęcie babci, zdjęcie wnuków i życzenia:) w takich ładnych kwiatowych ramkowych zdobieniach. Bardzo się dziadkom podobały. Cieszę się, że trafiłam w gust:) Tu macie jeden, tak wyglądał;
Jadam normalnie. nie mam problemów z jedzeniem. Dołożyłam dużo warzyw. częściej rybki. Tu macie parę zdjęć, nie dużo, bo większość tygodnia spędziłam w akademiku.
Kanapki z pasztetem, węliną, pieczarki, szczypior,pomidor.
Płatki bran flakes, mleko 1,5%, pomarańcz.
Ziemniaki, kotlet schabowy, pomidor, cebulka, papryka żółta.
Kubek mleka, jabłko, pomarańcz.
Herbata owocowa. Kanapki z wędliną. Pieczarki, szczypior, żółta papryka, ogórek.
Chlebek razowy, pomarańcz, serek wiejski z cynamonem.
Zupa szczawiowa.
Serek wiejski z jogobellą light.
Surówka z jabłka i marchewki.
Kanapki z pasztetem, węliną, pieczarki, szczypior,pomidor.
Płatki bran flakes, mleko 1,5%, pomarańcz.
Ziemniaki, kotlet schabowy, pomidor, cebulka, papryka żółta.
Kubek mleka, jabłko, pomarańcz.
Herbata owocowa. Kanapki z wędliną. Pieczarki, szczypior, żółta papryka, ogórek.
Chlebek razowy, pomarańcz, serek wiejski z cynamonem.
Zupa szczawiowa.
Serek wiejski z jogobellą light.
Surówka z jabłka i marchewki.
Hmmm..... dawno się nie ważyłam. muszę się jutro zważyć.
Dzisiaj planuje poleżeć, pospać. zregenerować siły. jak się poczuje lepiej - to dokończę jeszcze podrozdział pracy mgrskiej. Muszę wysłać, to co mam promotorowi, inaczej mi nie da wpisu z seminarium.
Wracam do łóżka. Pa Kochane!
Trzymajcie się!
satynkaa
25 stycznia 2011, 13:17po pierwsze wracaj do pelni sił :) po drugie gratuluję super ocen, a ten test - zgodzę się z tobą - byl beznadziejny :( po trzecie super pomysl z tymi kubkami Pozdrawiam :)
LuiKa
23 stycznia 2011, 14:11alez Ty zdolniacha jestes;) Brawo! Tylko to bardzo nieladnie tak zdrowko zaniedbywac! Ej!Ej! uwazaj na siebie! wygrzej sie pod pierzynka i zdrowiej!:) Ja tez sie po lekarzach nachodzilam, wzielam skierowania do nastepnych i od pon do czwartku mam min. 1 dziennie, szaleje na tym chorobowym:) Morfologię też mam zleconą, tez musze pilnowac mojego zelaza bo do anemii mi blisko (ale u mnie w rodziniei kobiety tak maja, niestety). Zdrowiej, Kochana, Buuuuuiolek;*
Chemiczka83
23 stycznia 2011, 13:44Gratuluję dobrych ocen z zaliczeń. Nie dziwię się, że jesteś przemęczona, bo tyle wciąż masz na głowie, dużo nauki, działasz wciąż na wysokich obrotach. Spędź faktycznie ten tydzień w łóżeczku, wykuruj się i na spokojnie pisz sobie ten rozdział pracy magisterskiej. Też coś Ci się od życia należy, tyle dajesz z siebie innym. Musisz także pomyśleć o sobie i o swoim zdrówku. Bardzo fajne prezenty dla dziadków. Takie prezenty od serca, samodzielnie robione, a nie kupione po prostu w pierwszym lepszym sklepie cieszą najbardziej. A menu jak zawsze smakowite:)
shizaxa
23 stycznia 2011, 12:28fajnie że wszystko pozaliczane ale teraz dbaj o siebie żeby jakieś ciężkie choróbsko Cię nie dopadło!! waga na pewno ładna będzie. Tylko martwię się o tą Twoją anemię, patrząc na dania to przecież ładnie zdrowo jesz:)
Finni
23 stycznia 2011, 12:09ach rozumiem cie calkowicie ja tak samo juz naukowo nie domagam! tyle egzaminow... nauka w anemii nie pomaga wiec moze rzeczywiscie dlatego jestes oslabiona... trzymaj sie i nadal jedz tak ladnie.. a pzede wszystkim zdrowiej!
mikolino
23 stycznia 2011, 12:06Odpoczywaj Kochana jak najwięcej!!! ;-)
adaewelina
23 stycznia 2011, 11:49Znam ten ból z zaliczeniami itd,sama w poniedziałek mam przesrane z tym:/ ale damy rade jako dzielne dziewzyny xD a jedzonko wyglada smakowicie:):)