Jak mijają ostatnie chwile przed wielkim świętowaniem? u mnie pracowicie. jestem taaaaaaka zaabsorbowana wszelką robotą, że zapominałam dziś nawet o jedzeniu, przypomniało mi się, jak usłyszałam swój burczący brzuch hahaha:)
Dzisiaj upiekłam keksy (mięsne, nie ciasta). Nagotowałam mięsa na pasztet - jutro zrobię. Mięsko też przygotowane do zapieczenia na jutro:) warzywa potarkowane, posiekane, żeby tylko poszło sprawniej:) Jutro - będę piekła najpierw ciasta, żeby potem już móc gotować - w mniej nagrzanej kuchni. Wyczesałam też swojego psiaka - zaraz ją wykąpie, żeby na święta była piękna i pachnąca i puchata :D Na pielęgnację siebie, chyba nie znajdę czasu za wiele. jutro cały dzień w kuchni . W wigilię rano, jadę do babci lepić i smażyć pierogi. Schodzi tak do 12 -13.00, a na 16.00 mamy wigilię, więc muszę się sprężyć. Jak dziś będę robić ćwiczonka domowe, to pomyśle, nad uczesaniem i ubraniem:)
Pokazałam wam wcześniej nieskończone figurki. Tu macie, już ze wstążeczkami. dziś owinęłam je też w celofan. Będą na podarunki dla rodzinki:)
A tu trochę z mojego menu. Jestem zalatana, więc za ciekawe to nie jest:)
Przed - wczoraj:
Śniadanie: 4 kanapki, z wędliną.
II śniadanie: kasza manna z wiórkami kokosowymi, 2 mandarynki.
Obiad: naleśniki, z nadzieniem, jak do pierogów ruskich. Pycha:) polane jogurtem naturalnym.
Kolacja: mleko, banan, pół kostki twarogu chudego.
Wczoraj:
Śniadanie: 4 kromki razowca. 2 z wędliną, 2 z serkiem topionym.mandarynka.
II śniadanie: 2 kromki razowca, jajecznica z dwóch jaj.
Obiad: zupka chińska, pomarańcz.
Kolacja: pomarańcz, jabłko, kubek ciepłego mleka.
Dziś:
Śniadanie: 4 kromki razowca, z żółtym serem, keczup, owocowa herbata.
II śniadanie: płatki branflakes, mleko.
Obiad: ziemniaki w mundurkach, śledź z cebulką (kocham!!!)
Kolacja: twaróg, kubek mleka, banan.
Śniadanie: 4 kanapki, z wędliną.
II śniadanie: kasza manna z wiórkami kokosowymi, 2 mandarynki.
Obiad: naleśniki, z nadzieniem, jak do pierogów ruskich. Pycha:) polane jogurtem naturalnym.
Kolacja: mleko, banan, pół kostki twarogu chudego.
Wczoraj:
Śniadanie: 4 kromki razowca. 2 z wędliną, 2 z serkiem topionym.mandarynka.
II śniadanie: 2 kromki razowca, jajecznica z dwóch jaj.
Obiad: zupka chińska, pomarańcz.
Kolacja: pomarańcz, jabłko, kubek ciepłego mleka.
Dziś:
Śniadanie: 4 kromki razowca, z żółtym serem, keczup, owocowa herbata.
II śniadanie: płatki branflakes, mleko.
Obiad: ziemniaki w mundurkach, śledź z cebulką (kocham!!!)
Kolacja: twaróg, kubek mleka, banan.
No dobra. Kochane, teraz lecę wykąpać Psa:)
Nie wiem, czy będę miałą siłę, i czas, jeszcze tu zajrzeć, jeśli nie, to kochane, wszystkim na raz, i każdej z osobna, życzę wesołych świąt, wiele miłości, radości, cudnych podarków, zielonej choineczki i spełnienia marzeń:) wesołych!
Buziaki!
Maryśka!
Chemiczka83
26 grudnia 2010, 12:44No oczywiście wracam już od teraz na dietowe tory. Waga jak wstałam pokazała 53,0kg, wiec nie jest źle. Licząc od tego co pokazała na początku wigilii to co prawda 2,5kg więcej, ale od tego co na pasku to tylko 1kg. Dziś zjem kilka lekkich posiłków i się zamierzam trochę poruszać:)
LuiKa
26 grudnia 2010, 12:33niop cos Ty karpioczka nie jadlas?:P jak zamieszkamy razem to Ci upieke, rozplyniesz sie z rozkoszy:D HA HA HA :)) a jak Twoje święta? Czekam na notke, caluje serdecznie-swiatecznie-goraco, Cmoook:*
Cynamonek.
24 grudnia 2010, 09:46Życzę Ci zdrowych, spokojnych Świąt Bożego Narodzenia i cudownych prezentów pod choinką ;-)
Finni
23 grudnia 2010, 00:01ojej kiedy to ja naucze sie tak ladnie jadac! jak jem sobie w ciagu dnia to wydaje mi sie ze mam tak akurat a jak podsumowuje caly dzien to wychodzi tego jakos tak malos... musze brac z ciebie przyklad! oj tak u mnie tez podobne zabieganie czlowiek nie ma w ogole na nic czasu :) same domowe obowiazki! ale ja to kocham :) rowniez wszystkiego naj i oby swieta byly cudne!
Krecona86
22 grudnia 2010, 22:11z czego są te ludziki wyglądają wspaniale sama je zrobiłaś? czy kupiłaś?
chainsaw
22 grudnia 2010, 22:10kasza manna z wiórkami kokosowymi wygląda niesamowicie @_@ chyba się skuszę...
Krecona86
22 grudnia 2010, 22:07Jestem pełna podziwu i gratuluje olbrzymiego sukcesu bo teraz to jesteś laska:) tRZYMAJ Się
LuiKa
22 grudnia 2010, 22:05tak patrze na Twoje dania i mysle ze ... moglabys mi gotowac:D Bysmy sie dogadały, wszystko pysznościowe i bym sie nie obrazila za dodatkowa porcje dla mnie;)) tylko ta zupka chinska to sama chemia ale czasem trzeba sie podpierwiastkowac:D aniolki piękne, jestes zdolna Dziewczyna, na pewno sie uciesza obdarowywani:) Milego pieczenia i gotowania, cuda tworzysz w tej kuchni!! Skarb z Ciebie ;* buzioleczek od chorej (choc juz mi lepiej) Lui :**