Alternatywa, dla pieczywa "kupnego". To mój przepis, przerobiony z oryginału, znalezionego kiedyś w internecie. Jak już wspominałam - dużo czytałam zanim wzięłam się za odchudzanie - a odchudzanie, to nie odmawianie sobie wszystkiego, to sztuka dokonywania mądrych wyborów :) Skoro więc lubię pieczywo - a białe jest ogólnie niewskazane, dla nas, odchudzających się.... kupuje i jem tylko pieczywo ciemne, pełnoziarniste, a czasem piekę sama:) Jak te bułeczki :
Zdjęcie, ze strony z przepisem oryginalnym:)
Przepis:
- szklanka płatków owsianych (mogą być błyskawiczne,choć polecam górskie)
- pół łyżki miodu (może być cukier brązowy jeśli ktoś woli)
- pół łyżki masełka
- szczypta soli
- szklanka / do półtorej wody wrzącej
- 15 dag drożdży świeżych
- 1/4 wody ciepłej
- 2,5 - 3 szklanki mąki razowej, może być też orkiszowa.
Sposób przyrządzenia: - pół łyżki miodu (może być cukier brązowy jeśli ktoś woli)
- pół łyżki masełka
- szczypta soli
- szklanka / do półtorej wody wrzącej
- 15 dag drożdży świeżych
- 1/4 wody ciepłej
- 2,5 - 3 szklanki mąki razowej, może być też orkiszowa.
Wymieszać w misce płatki owsiane, miód, sól i masło. Zalać wodą wrzącą i odstawić na około 15 minut, do ostygnięcia, żeby móc wyrobić rączkami ciasto :) drożdże rozpuścić w ciepłej wodzie i odstawić na kilka minutek. Ostygnięta masę z owsianki mieszamy z drożdżami, i dodajemy mąkę : ciasto ma być miękkie, nie lepiące się, w razie potrzeby można ciut mąki podsypywać. Ciasto wyrabiamy rączkami około 10 minut. Wyrobione ciasto wkładamy do miski, można ją troszeńkę posmarować oliwą, żeby ciasto ładnie się natłuściło, przykrywamy ściereczką, kładziemy w ciepłym miejscu na godzinkę.
Po godzince, ciasto trzeba odgazować, a więc chwilkę po-ugniatać. Z całej masy wychodzi zwykle około 10 bułeczek. Po-porcjowane na bułeczki ciasto układamy na blaszce, dość daleko od siebie, przykrywamy ściereczką, i ciasto wyrasta przez kolejne 45 minut:)
Pieczemy w 180 stopniach przez około 30 minut. (ja mam głębokie blaszki, piekę 35minut, w blaszkach z niskimi brzegami, będzie krócej).
Polecam, bo są pyszne:)
A teraz trochę historii i faktów:)
Więc.... na początku, kiedy już sama ze sobą nie wytrzymywałam, postanowiłam sie odchudzać, ale po wcześniejszych ZŁYCH doświadczeniach, najpierw poczytałam ogrom artykułów, książek, forów itp. To było w lutym, zeszłego roku. Ważyłam wtedy blisko 90 kg. Nosiłam rozmiar 46. w Biodrach miałam 116 cm.... Nigdy nie byłam u dietetyka. Porady dotyczące diety, informacje, wyszukiwałam sama. Dobierałam to, do czego sama się zastosować. Bo co mi po diecie, wg przepisu, kiedy część produktów jest dla mnie niedostępna, albo zwyczajnie niesmaczna czy za droga, prawda? Szukałam więc różnych wskazówek, do których mogłam się dopasować.Polecam wam internet, na prawdę, wiele się z niego dowiedziałam i nauczyłam.
Zaczęłam - od wprowadzenia stałych lub przynajmniej zbliżonych godzin posiłków. I uwierzcie, to jest boska sprawa! organizm się przyzwyczaja. Nie miewa się ataków głodu. Zakupiłam sobie kolorowe pudełeczka na jedzenie, dlatego nawet jeśli jestem na uczelni, to choć nie DOKŁADNIE o 12.00,ale w jej okolicach zjadam swój posiłek i już:) Nie ma się co wstydzić, jedzenia w miejscach publicznych ( choć na początku ja się wstydziłam...) . Ale kurcze, czy lepiej się OPYCHAĆ kupioną bułką słodką? batonikiem? Olałam spojrzenia ludzi. Moja sałatka, mój wybór, moje zdrowie, moja sylwetka..... prawda kochane? Róbcie podobnie....
Na razie tyle ... Kolejne etapy i rezultaty niedługo:)
Buziaki:) to zbawienne - stałe godziny posiłków - podstawa:)
TwardaJa
20 czerwca 2010, 22:13Dziękuję baaaaardzo! spróbuje Twoich rad, bo mi wypadło już tyle włosów, że szok, a to co zostało, trzeba jakoś ratować.... siemie lniane, odżywki, dobre szampony - spróbuje te polecane przez Ciebie..... no i suplement:)
Tancereczkaa
20 czerwca 2010, 22:09włosy myję szamponem schwarzkopf gliss kur, aktrualnie do włosów matowych i łamliwych, ale wcześniej miałam do włosów zniszczonych, wiec jesli Twoje wlosy naprawde wygladaja zle to polecam ta druga opcje, do tego mam odżywkę z tej samej serii, którą używam przy każdym myciu.po za tym PO każdym myciu mam odżywkę w sprayu, również gliss kur i również z tej samej serii, musisz uwazac, by nie nakladac jej zbyt duzo, bo pozostawia osad i wlosy beda wtedy poprostu tłuste, do tego 2 razy w tygodniu robie sobie maseczke z jajka, nafty kosmetycznej, olejku rycynowego i taki wywar trzymam godzine, jesli nie lubisz takich dziwnych mieszanek gorąco polecam odżywkę WAX którą kupisz w każdej aptece, ale niestety jest ona dość droga. Wybór należy do Ciebie. Mam nadzxieje, że troche pomogłam:))
Karolcia1158
20 czerwca 2010, 20:47świetny przepis, jak znajde czas to zrobie napewno;)) zgadzam się regularne posiłki to podstawa, jeśli możesz to wyślij mi tytuł filmiku;)) pozdrawiam!;**
TwardaJa
20 czerwca 2010, 20:33Cieszę, się, haha :) mam tez przepisy na małokaloryczne ciasta.... także będą Was rozpieszczać haah:D
baskowaa
20 czerwca 2010, 20:29Ależ mi narobiłaś smaku na te bułeczki! :) Gratuluję dotychczasowego sukcesu i powodzenia w zgubieniu ostatnich kilogramów:) Trzymam kciuki:]
TwardaJa
20 czerwca 2010, 20:17Oczywiście - kto co lubi:) Ja czasem robię je, dodając mniej miodu i jem normalnie, z wędlinami czy serkami....a czasem, z miodem i rodzynkami - jako bułeczki słodkie :)
PJones
20 czerwca 2010, 20:14a do tych bułeczek można dorzucić jakieś dodatki? :) ypu orzechy czy sliwki, zeby takie musli wyszło?