Cześć Kochane!
Tak jak w tytule, dzisiaj według wskaźnika BMI oficjalnie pożegnałam nadwagę, jest niewiele poniżej 25 ale zawsze coś :P Jest to miły fakt, ale mimo wszystko jeszcze bardzo dużo pracy przede mną... oj bardzo bardzo....
Dzisiaj mam chyba gorszy dzien, czasem jak patrzę w lustro jest ok, widzę postępy i mysle: no juz jest całkiem nieźle, bedzie lepiej, ale dziisaj mam jakąs załamkę, widzę wieloryba z wszędobylskim tłuszczem, ale najgorsze te grube nogi :( :( mam nadzieje ze tylko dzisiaj jest taka załamka, bo naprawdę chcę osiągnąć, to co sobie wymarzyłam !!!!
Kilogramy pomalutku lecą, ale najgorsze, że z prędkością świata leci biust :( ;( o nieee.... wiem, ze to nieuniknione, ale zeby az tak :( znacie jakies fajne sposoby na porawienie wyglądu biustu ? Codziennie smaruje oliwką i robie pompki, nie wiem co jeszcze? nie chciałabym zostac z samą skórą zakonczoną sutkami :(((
Mam nadzieję, ze u Was wszystkich dobrze:* Buziaki :*