Motywacje...
Paręnaście lat temu ważąc 140 kg pewnego dnia z trwogą złapałem się na tym, że zawiązanie butów to nie takie proste zadanie. Wtedy uświadomienie sobie co ze mną się dzieje, a miałem lat 30, to był potężny kubeł zimnej wody na mój przejedzony mózg.
Obecnie, kiedy wydawało mnie się, że całkiem sobie z ciałkiem radzę przydarzyła mi się przygoda, która podobnie jak lata temu szepnęła, że czas wziąć tłuszcz w swoje ręce, Wybierałem się wiosną na spotkanie z bardzo ważną dla mnie osobą i wsiadając do taksówki usłyszałem złowrogi trzask;). Okropna sytuacja, znaczny wstyd:). Przeprosiłem taksówkarza, poczekał na mnie aż zmienię spodnie...Czasami niewiele potrzeba by zaszła potrzeba zmian:)
Magdul2305
26 sierpnia 2015, 19:04Powodzenia :)