Hej...
Minęły dwa tygodnie, a ja nic nie schudłam, to zła wiadomość. Dobra jest taka, że też nie przytyłam.
Rozwaliła mnie psychicznie i fizycznie ta znajomość o której wcześniej wypominałam.. było słodko, kolorowo, cudne dwa tygodnie.. a potem ni z tego ni z owego wszystko się rypło. Po prostu, zadzwonił powiedział że to nie to i tyle tego było... Nie wiem, mam pecha.. Może taka moja karma. Może w poprzednim wcieleniu byłam naprawdę kimś strasznym? A może w tym jestem? nie wiem...
Dietowo będę walczyć dalej.. Nic mi nie zostało, tylko nad tym mogę jako tako panować. Tylko w tej kwestii mojego życia jestem Panią, to ja rządzę. Ja decyduje co wkładam do pyszczka...
Mimo że dietę troszkę zaniedbałam ostatnio to słodyczy nie tknęłam, czyli...
92 dni bez słodyczy!
Plany na najbliższe dni to w tym tygodniu postanowiłam odrzucić pieczywo.
Dziś też wzięłam się trochę w garść i poszłam wybiegać różne smutki.. i nawet trochę pomogło. i chyba będę to robić częściej...
Z odchudzaniem daje sobie czas do wakacji, mam nadzieje, że wtedy będę już zadowolona z siebie... bo po tym ostatnim wydarzeniu, moja już i tak mocno zszargana samoocena spadła jeszcze niżej... choć nie wiedziałam, że się da...
92/109
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
mmm25
16 grudnia 2015, 20:32Nie przejmuj się i nie załamu, nie wartoj. Pięknie ci idzie z niejedzeniem słodyczy i widzisz biegać zaczęłaś, więc do wakacji dasz radę na bank ze swoim celem :) pozdrawiam
Anulka_81
15 grudnia 2015, 17:51Przykre źe nie wyszło,dupek nie był ciebie wart!!! Głowa do góry!!!pięknie chudniesz,ładnie się trzymasz,będzie ekstra!!!;-)
agus0709
14 grudnia 2015, 18:45Nie ten, będzie następny - tak mówią nie ? Ja też sama, i też jakoś tak smutnawo, tym bardziej, że idą swięta i nie będzie z kim (prócz rodziców/rodzeństwa) wypić lampki wina przy choince na romantycznie. Cóż, musimy wierzyc, że i nas to kiedyś dopadnie, i że ONI nas odnajdą :) nic nam innego nie zostaje :D
spelnioneMarzenie
14 grudnia 2015, 18:29dobrze jest wybiegac smuteczki ;-) brawo za tak dlugi czas braku slodyczy! :) trzymaj sie kochana, jeszcze spotkasz tego jedynego, lepiej sie w tych sprawach nie spieszyc ;-)