Tak więc wreszcie wypociłam moją 1 stronę licencjata.. było ciężko jak to na początku.. siedziałam nad tym chyba z 3h, musiałam uporządkować wszystkie materiały, no i mi się troszkę rozjaśniło. Niestety wiem, że to będzie ciężka praca, nie cierpię prac pisemnych.
Dzisiaj siedzę w pracy ale jutro dalej walczę.
Postanowiłam sobie, że od czasu do czasu napisze Wam coś co mi się podobało i warte jest uwagi:) Nie koniecznie związane z dietą
Książka:
"Żydówka Noemi" Jerzy Stegner, właśnie ją czytam, książka dla osób o mocnych nerwach.. Bardzo ciekawa.
"Powieść moja opowiada o Żydach, ich życiu w getcie warszawskim, jak również o życiu codziennym ludności nie żydowskiej. Na fundamencie zdarzeń i faktów historycznych rozgrywa się akcja. (...) Getto opisałem w oparciu o własne obserwacje, jakich dokonałem pracując za murami w latach 1940-1942. Powieść ma charakter "kryminału wojennego"
Film:
1) Oszukać Przeznaczenie 5 - bardzo fajne połączenie części 5 z 1. Mogę śmiało przyznać, że to były moje jedne z lepszych filmów jakie oglądałam
2) Wyspa tajemnic : Akcja filmu rozgrywa się w 1954 roku na pięknej wyspie Zatoki Bostońskiej. W tak bajecznym miejscu znajduje się szpital dla obłąkanych przestępców. Na wyspie będzie prowadzone śledztwo w sprawie tajemniczego zniknięcia jednej z pacjentek. Sprawa jest prowadzona przez federalnych szeryfów Tedda i Chucka. Kobieta zniknęła z pokoju, który był zamknięty, a w oknach były kraty. Pozostała po niej tylko zaszyfrowana wiadomość. Nad wyspę nadciąga huragan i łączność z resztą świata zostaje zerwana.
Jedzonko: moimi ulubieńcami ostatnio są suszone owoce i orzechy (śliwki, daktyle, morele, figi, migdały, orzechy włoskie, orzechy laskowe
Muzyka:
Red hot chili peppers -by the way
Da zoo- la la la (hot girls)
Tom Boxer Morena - Deep In Love
9.01
9.30: 2 kostki czekolady, czekolada na gorąco kilka biszkoptów
13:00 suszone śliwki, daktyle, orzechy
14:00 nagetsy domowe zrobione w piekarniku z otrębami, 5 malutkich ziemniaczków, sałata z jugurtem
18:00 plasterek sernika, 2 kostki czekolady
20:00 2 kluski na parze zalane jogurtem jagodowym.
Ogólnie jestem średnio zadowolona
9.30: 2 kostki czekolady, czekolada na gorąco kilka biszkoptów
13:00 suszone śliwki, daktyle, orzechy
14:00 nagetsy domowe zrobione w piekarniku z otrębami, 5 malutkich ziemniaczków, sałata z jugurtem
18:00 plasterek sernika, 2 kostki czekolady
20:00 2 kluski na parze zalane jogurtem jagodowym.
Ogólnie jestem średnio zadowolona
Ruch
60min basen
20min rowerek
20min hula-hop
justi85
14 stycznia 2012, 10:46Ja kończyłam technologię chemiczną a doktorat nie ma kierunków. Zajmuję się dalej tą samą tematyką co na magisterce więc można powiedzieć że jest to technologia chemiczna
justi85
13 stycznia 2012, 17:27wyspa tajemnic jeden z moich ulubionych filmów ostatnich lat, zaraz za incepcją, iron men'ach jestem bogiem (fajny przewrotny film:) ) czy genezą planety małp. Właśnie jutro planujemy z mężem wypad do kina. A co do licencjatu to jak już zacznie się pisać to idzie bardzo szybko. Ja tak miałam z magisterką (a jak już wena przyszła to pracę napisałam w 2 tygodnie, potem poprawki promotora)
Anhelada
10 stycznia 2012, 15:43swietny wpis.