Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jestem;)


Właściwie to cały czas tutaj jestem, codziennie pół dnia spędzam na vitali ale nie wiem dlaczego nie nie piszę, bezsensu co nie? Pewno i tak nikt tego nie przeczyta, więc tylko tak krótko, rosnę sobie zdrowo, założeń nie spełnię niestety, niestety jakieś z 5 kg mi w tym przeszkodzi, po prawdzie nawet nie wiem dlaczego ta waga tak leci do góry skoro wcale duzo nie jem i wcale apetytu nie mam. Nie ważne najważniejszy jest teraz Maciuś, bo właśnie już niedługo urodzę synusia. Poza tym jest wszystko ok, zmęczona jestem niemiłosiernie i doszłam do wniosku, że kompletnie nie rozumiem panów z brzuszkiem, którzy nic z nim nie robią, mój teraz jest mniej więcej jak mojego męża i mi przeszkadza w schylaniu się i wogóle, więc nie bardzo rozumiem jak można tak normalnie na codzień z nim żyć eh, pozdrawiam i przesyłam buziaki w ten zimny listopadowy dzień
  • caro999

    caro999

    4 listopada 2009, 19:57

    O jak fajniusio, mnie juz dawno nie bylo, ale wrocilam i to jakie zmiany !!! Jak sie ciesze z "brzusia" kiedy ten magiczny termin na Maciusia przyjdzie? Odrzywiaj sie tak jak chcesz, same wody plodowe odejma ci ponad 3 kilo, nic sie nie martw, po porodzie wrocisz do formy ! Pozdrawiam goraco !!!

  • promyczekslonca

    promyczekslonca

    4 listopada 2009, 13:04

    Hej,ja tez czytam więc pisz jak najwięcej:) Przyznam,że też czasem tak mam,że czytam co u dziewczyn słychac ale sama mam dni kiedy wolę być niewidzialna,stać gdzieś z boku... Ja też urodzę synka i bardzo już za Nim tęsknię..Pozdrawiam Cię i życze dużo zdrowia.

  • amelia1970

    amelia1970

    4 listopada 2009, 08:00

    Ja też przeczytałam ;). Dużo zdrowia przed wszystkim. Trzymaj się

  • Aleksandra.pl

    Aleksandra.pl

    4 listopada 2009, 07:54

    a właśnie że ktoś przeczytał :):) gratuluje synka, rosnijcie zdrowo pzdr :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.