Po raz pierwszy od jakiegoś czasu zobaczyłam na wadze siódemkę i nie była ona wcale z przodu :D No, ale zanim oficjalnie zmienię znaczek na tym kolorowym paseczku to się upewnię jutro rano, czy nadal jest tak samo jak było, czy też inaczej.
Śniadanie: 4 łyżeczki jogurtu naturalnego + 2 miarki muesli, kubek zielonej herbaty
II śniadanie: kilka łyków mleka 0,5%
Obiad: 3 kluski śląskie (paskudne, bo mrożone), łyżka sosu pomidorowego
Podwieczorek: 100 g drożówki, 50 g jabłecznika - tylko to było w domu do jedzenia :(
Kolacja: smażone jajko + kromka razowego chleba ze słonecznikiem
Ostatni posiłek o godzinie 19:00.
Trening: Turbo spalanie i Płaski brzuch (Ewa Chodakowska) = mnóstwo potu :)
I zapomniałam wczoraj dopisać, że miałam masaż pleców (problem z kręgosłupem). Było cudownie, ale nie miałam później siły ćwiczyć. Mimo to ćwiczyłam. Ale mało :(
Btw. Nie mogę uwierzyć, że już w niedzielę wracam na studia. Wcale nie chcę tam wracać, tym bardziej, że dowiedziałam się kto będzie moją drugą współlokatorką. Już jej współczuję... Całe szczęście to tylko 8 miesięcy.
Mam nadzieję, że za te 8 miesięcy jak już wrócę do domu to wszystkim tutaj kopara opadnie na mój widok. A boję się, że nie będę miała czasu ćwiczyć w akademiku. I że mi się nie uda. A ja tak bardzo nie chcę odnieść porażki. Strasznie się boję, że w tym roku nic się nie zmieni i nadal będę wyglądać tak, jak wyglądam. Czy wszystko musi być takie trudne? :(
Naprawdę się boję.
zawsze_wiosna
25 września 2014, 20:50Ja mieszkam na stancji, ale też się boję, że zaniedbam ćwiczenia. Zajęcia do późna i już się później nic nie chce, a przy mojej współlokatorce mi głupio ćwiczyć :)
tristelle
25 września 2014, 22:30Mam dokładnie to samo. Uważam, że trening to intymna chwila dla mnie. Nie znoszę kiedy ktoś się na mnie gapi i np. śmieje się pod nosem. Strasznie mnie to drażni. Dlatego między innymi zależy mi na tym, by osiągnąć ten zamierzony cel.
adele8
25 września 2014, 20:34ale wcześnie chodzisz spać, pewnie rano wstajesz z kolei, co? :)
tristelle
25 września 2014, 22:28W zasadzie to bardzo późno chodzę spać, za to wcześnie wstaję.
adele8
26 września 2014, 11:04zasugerowałam się godziną ostatniego posiłku, jeśli faktycznie chodzisz późno spać to musisz dodać coś jeszcze, albo trochę pozmieniać godziny. Ostatni posiłek powinnaś jeść ok 2-3 godziny przed snem, fundowanie sobie wieczornej głodówki jest niezdrowe i może mieć wpływ na metabolizm
BlinkingLight
25 września 2014, 20:28Rany, czuję, jakbym czytała siebie. :( Też kompletnie nie mam ochoty wracać do dusznego akademika. :(