Czas na powrót na Vitalię, która jak zawsze trzyma mnie w ryzach.
W Święta nie było ani diety, ani ćwiczeń... W sumie nie było tego od Wigilii aż do Sylwestra, więc ładnie sobie pofolgowałam :|
Nie było jednak wielkiego obżarstwa przy świątecznym stole, po trochu spróbowałam wszystkiego... powiedziałabym, że najgorszy był alkohol, bo było częstowanie nalewkami, zazwyczaj cholernie słodkimi. Ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem... Czas wracać do formy.
Wróciłam do ćwiczeń od poniedziałku, do diety powoli też...
I co najlepsze - jaki tekst słyszałam w Święta? "Chyba schudłaś", "ale schudłaś", "co zrobiłaś, że schudłaś"... a ja naprawdę byłam w szoku! Nie spadła mi waga, właściwie nic nie poleciało z centymetrów, nie czuję się ze sobą dobrze NADAL, więc o co chodzi? Może jakoś błędnie postrzegam siebie? Może to przez okres? Jutro powinien się skończyć i jeszcze się sobie troszkę poprzyglądam :)
niebanalna-ja
5 stycznia 2017, 10:39tak już jest, że jak my nie widzimy efektów ale inni to widzą tym bardziej jak nas nie widzieli jakiś czas :) super to bardzo miłe, buduje i motywuje pozdrawiam
snowflake_88
5 stycznia 2017, 08:41Ja mam podobnie jak przechodzę na dietę, na wadze bez zmian, w cm też a ludzie po jakimś czasie zaczynają zauważać że schudłam, tyle że ja też widzę i czuję że jest mnie trochę mniej. U mnie nie może być to kwestia mięśni bo nie ćwiczę, więc nie wiem co to, magia :) Możemy wywalić wagę, centymetr i zacząć robić zdjęcia porównawcze :)
Berchen
5 stycznia 2017, 01:05gratuluje , widocznie zmienia sie twoja postawa, figura, poczytalam ze cwiczysz callanetics - mysle ze to zasluga cych cwiczen. Przedwczoraj odgrzebalam stara plyte z Bojarska i mam zamiar do nich wrocic - cwiczylam c.. bedac w twoim wieku - czulam sie super lekko i "elastycznie", wieki temu. Ostatnie kilka kg odlozylo mi sie bezczelnie na brzuchu wiec pomyslalam od razu o starych cwiczeniach powtarzanych 100 razy. Twoj wpis zachecil mnie jeszcze bardziej do nich, dzieki i zycze dalszych sukcesow.
tricked_beauty
5 stycznia 2017, 09:37Ja też ćwiczyłam callanetics jakieś 20 lat temu z mamą i babcią kiedy był "modny" i działał cuda :) Nadal wierzę w jego moc, kilka lat temu zrobiłam 20h i czułam się po nich o wiele smuklejsza. Tym razem może też troszkę się przyczynił do poprawy mojego wyglądu, chociaż nie robiłam go do końca sumiennie... ale chyba czas to zmienić :)
Berchen
5 stycznia 2017, 11:14hallo - piszesz "jakies 20 lat temu" cwiczylas - to ile masz lat - nie 26? to mialas 6 lat????
tricked_beauty
5 stycznia 2017, 11:45Tak, miałam 6 lat :) Mam nawet nagranie na kasecie VHS jak zadzieram nogę na regał :D
Berchen
5 stycznia 2017, 12:46super, gratuluje!!! ale mnie zaskoczylas.