Meldunek przed snem dla samej siebie :)
Jutro napiszę coś więcej i wrzucę kilka zdjęć.
Z jedzeniem dziś było gorzej, taka praca, że czasem jem co mi podadzą, a dziś byłam w takim miejscu, że nie mogłam nie spróbować.
Śniadanie: kromka chleba pełnoziarnistego z pastellą
II śniadanie: Kawa Latte z brązowym cukrem
Obiad:Flaczki + sznycel + ziemniaczki opiekane + sałatka grecka
Deser: Mały kawałek bezy (uhuhuuuu, ale nie mogłam sobie darować żeby jej nie spróbować :D)
Kolacja: 2 racuszki drożdżowe
No i cały dzień w pracy na nogach i w podróży... wróciłam zmęczona.
A jednak zebrałam się w sobie i dałam radę:
- 5 minut rozgrzewki z Mel B
- 20 minut trening całego ciała z Mel B
- 10 minut pośladki Mel B
Chociaż tyle ;)
spelnioneMarzenie
29 listopada 2016, 18:35swietnie sobie radzisz ;-)