Nie będę biadolić jak to bardzo jestem na siebie wściekła, że tak się zaniedbałam, bo to żałosne dla mnie samej. Życiowe zmiany strasznie mnie pochłonęły, ale w końcu sytuacja się ustabilizowała i mogę wziąć się za siebie w podniesioną głową.
Postawiłam wszystko na jedną kartę i wynoszę się nad morze. Za kilka dni będę biegać po gdańskiej promenadzie i już! :) Marzenia są po to żeby je spełniać.
Postanowienia:
- zakupy raz w tygodniu według jadłospisu (i nie kupować nic ponad program!)
- NIE dla piwa
- NIE dla fast-foodów
- NIE dla słodyczy
- NIE dla leniuchowania
- 5 małych posiłków dziennie
- do picia woda z cytryną, woda + herbaty (mnicha, zielona, czerwona)
- mniej tłuszczów więcej białka
- bieganie, ćwiczenia z ciężarkami, ćwiczenia na kręgosłup
- nie garbić się
- dbam o włosy i skórę
SZCZEGÓŁY WKRÓTCE :))
spelnioneMarzenie
4 kwietnia 2016, 11:53tak trzymaj :)
CookiesCake
4 kwietnia 2016, 11:15Powodzenia! ;)
angelisia69
4 kwietnia 2016, 04:05to dzialamy na 200% tym razem ;-)