oczywiście, że tak na niego nie wołamy, ale Pani z hodowli tak go nazwała więc się ostało; dla nas jest kiciusiem, albo sierściem, tak czy inaczej kochamy go bardzo, mimo, że broi nieziemsko...
zazdroszczę, ze też akurat ze wszystkich zwierząt muszę mieć uczulenie na koty :(
miałam troche przerwy w pisaniu, ale wracam, mam nadzieję że do czasu osiągnięcia celu :) a i potem też :)
savelianka
4 stycznia 2011, 23:22cudny:)
naszybkospisane
4 stycznia 2011, 23:11to też moje marzenie :) trochę kupuję, ale wiadomo że wszystkiego się nie da :) więc biblioteka przydatna jest bardzo :)
tramontane
4 stycznia 2011, 14:59że wracasz, bo bardzo lubię Cię czytać :):)widzę, że niestety tez masz zawirowania z wagą :( ale Nowy Rok = Nowe Osiągnięcia :) damy radę :)
naszybkospisane
4 stycznia 2011, 13:43zazdroszczę, ze też akurat ze wszystkich zwierząt muszę mieć uczulenie na koty :( miałam troche przerwy w pisaniu, ale wracam, mam nadzieję że do czasu osiągnięcia celu :) a i potem też :)