od poniedziałku Patryk ma cyklówkę, wraca w piątek - teoretycznie świetny czas słomianej wdowy na odchudzanie, ale gdzie tam pożarłam tabliczkę czekolady wedel gruszka z czymś tam.. zostały mi do napisania 3 podrozdziały dyskusji!! i za cholerę nie mogę się za to zabrać, właśnie 3 godziny spędziłąm na poprawianiu rozdziału z wynikami, mimo, że tak naprawdę poprawek nie wymagał zamiast wziąć się za pracę twórczą i skończyć ten piep... dr
ale kochane w międzyczasie tych wyników odkryłam w zakamarkach szafy skakankę !!! hoho, hulaj dusza sportige na maxa,poskakałam 2 minuty i dostałam zadyszki taka to ze mnie spotowa kobieta, wwwrrrrrr
teraz grzecznie wócę do pisania dyskusji, bo jak mąż w pt wróci do chałupy i zobaczy , że nadal w ciemnej d... jestem z tym pisaniem to się obrazi i sexu nie będzie
tramontane
17 czerwca 2010, 15:012 m-ce i takie efekty?? to jednak przeproszępanią skakankę i zabiorę się za ćwiczenia :)
savelianka
17 czerwca 2010, 09:27ja 4 lata temu skakalam na skakance przez 2 mies.,mialam taka z licznikiem,i skakalam dziennie 1000., strasznie wtedy schudlam,do 65 kilo,,,, ale nie powiem zeby czerpalam radosc z tych cwiczen,sa męczące,,,, wogule ja nie lubie cwiczyc,niczego,,,niestety,ale wiem ze musze,i jakos sie zmuszam,,,,
savelianka
9 czerwca 2010, 21:01dzis tylko 2 min,,,,,jutro bedzie 4,,,,