Heloł.
Dawno nie pisałam, bo szczerze mówiąc mi się nie chciało :p Co u mnie? Ostatnio też nie chciało mi się odchudzać, jednak starałam się nie jeść słodyczy ( Co i tak się zdarzało) jeść mniejsze porcje i nie podjadać pomiędzy. Trochę się ruszać i poczekać aż będzie ciepło. No i jest.
A jako że jest ciepło, wracam do bardziej rygorystycznej diety. No wiecie, bez przesady-wszystko powoli, żeby nie było jojo. Jest ciepło, mam rower w internacie i cały czas jeżdżę tylko muszę wyzdrowieć. Co u mnie? Jutro, w sobotę (18.04.2015) jadę na koncert 13 w samo południe w Czechowicach i strasznie się tym jaram. Łapcie ich kawałek:
Poza tym, za tydzień 24.04.2015 jest..dudmdudmudmdudmdudmdudmdudmudmdudm dudmdudmdudmdudmdudmdudmduddmudmddudmuddmdudmdudmdumdud...
Jadę na niego, z Maćkiem, Sylwkiem, Olą i Tomciem i...strasznie się ciesze, nie umiem się doczekać i ogólnie! A jako że nie będę pewnie miała dużo pieniędzy( Bo wszystko wydam na gadżety itp) to nie będę miała nawet możliwości kupić jakiegokolwiek tłustego hamburgera czy hot-doga i będę żyć na tym, co mi mama da na Pyrkon :3 Tyle plusów, a jedyny minus to to, że jakieś 5h będziemy jechać z Bytomia do Poznania, ale to nic.
No i najważniejsza wiadomość:
SCHUDŁAM!
Z 91 kg, na 87,9 kg !!!!! <3 <3 <3 <3
To tyle, do zobaczenia, biczys!