Heloł.
1.W Poniedziałek byłam sobie u babci, więc pojechałam do niej na rowerze z psem w koszyku, czasami poza. Było genialnie. Jedzonko dobre, o połowe skrócone niż normalnie i zdrowsze zamienniki. Mam szczęście że moja babcia nie jest taka stereotypowa
2. W wtorek byłam u wujka i w sumie sobie z nim strasznie fajnie pomuzykowałam, grałam na akordeonie i harmonijce i ogólnie na gitarze, było świetnie :D No i zakupiłam sobie sałatkę z wędzonym łososiem na obiad, która była przepyszna.
3.W srodę miałam zajęcia gitarowe i byłam na rowerze, biegałam z psem, jeździłam z psem na rowerze ogólnie miałam dużo ruchu. Na śniadanie byłam zmuszona zjeść drożdżówkę, na obiad miałam warzywa na parze z ryżem, a na kolacje nawet nie pamiętam co. Ogólnie było spoko.
Dzisiaj wybieram się na dłuuuugi dystans rowerem, jeszcze zjem obiad. Potrawka z piersi kurczaka z ryżem, będzie pycha ;p Na śniadanie zjadłam dwie kromeczki z plastrem wędliny, bez masła. Jutro jadę do stajni, w teren, więc zdam relacje wieczorem w piątek ;D
Do kiedyś tam.
Invisible2
3 kwietnia 2014, 14:08Jak cudownie spędzony czas. Trzymam kciuki (:
Traktorkowa
3 kwietnia 2014, 22:34A dziękuje ;D