Czekolada znowu wygrała.
powód ?
Uczymy dzieci aby się dzieliły z innymi, no więc się dzielą ... z nami.
Trudno odmówić, jeszczeby wyszło, że niepotrzebnie się dzielą, a przecież tak nie może być.
No i na tę okoliczność Matka wciągnęła trzy muszelki po 115kcal każda.
Dzisiaj waga paskowa, jutro oficjalne ważenie.
Dieta "Siła błonnika" jest ok. Co prawda często wymieniam zalecone posiłki na to co akurat mam w lodówce ale da się wytrzymać.
Gdyby nie te czekoladki .... na wadze byłyby spadki.
elkati
30 grudnia 2010, 09:04czekolada/czekoladki... mi najłatwiej ich nie jeść jak ich pod ręką nie ma... ;)))
iZaCzArOwAnYmOtYlEki
30 grudnia 2010, 09:013 dni wytrzymam a potem normalna dieta :)
Arabela555
30 grudnia 2010, 08:14dziecko ma się dzielić z innymi, a jemu pierwszemu na myśl przychodzi rodzic.... Ja miałam to samo! Teraz już dzieciom dziękuję i odmawiam, ale wcześniej brałam poczęstunek i po prostu nie jadałam, zostawiałam sobie na później. Trzeba tylko mieć silna wolę!