... patrząc na czas ,że od początku roku to szału nie ma... ale też nie byłam grzeczna.
To co się dziwię, słonko wychodzi , pięknie , tylko szkoda że w robocie siedzę.
Trochę zaczęłam ćwiczyć tańce wygibańce w domu i nawet zakwaski się pojawiły, jestem jak wielka klucha ..brr brr . Jadę dalej..z dietą już bardziej poważnie , obserwuję siebie bardzo uważnie i moje reakcje na różne sytuacje. Pozdrawiam
Holly77
14 lutego 2020, 12:35Zawkasy są fajne. Potwierdzenie dobrej roboty. Brawo za kg mniej!
Tormiks
14 lutego 2020, 14:05Dzięki, też lubię zakwaski:))