Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Początek


Już wiele, wiele razy próbowałam. I wiele, wiele razy się zawiodłam.
Ale teraz będzie inaczej. Dosłownie zrzucę z siebie kompleksy. Bieganiem.
Nie chcę ograniczać się liczeniem kalorii czy nową dietą, chociaż oczywiście jakoś te jedzenie będzie trzeba ograniczyć. Powiedzmy do 1/2 dotychczasowych porcji oraz żelazną zasadą niejedzenia po godzinie 18.
Po prostu muszę wreszcie coś z sobą zrobić. Nie będę już tą dawną emocjonalną sierotką gdy będę potrafiła spojrzeć w lustro i powiedzieć, że nie jest tak źle. Muszę tylko pamiętać, że wszystko zależy tylko ode mnie.
  • Tomokochan

    Tomokochan

    30 kwietnia 2013, 20:20

    No tak, bo bułki są złe! ;) A u mnie właśnie przeciwnie - ostatnio czas posiłków mi się wyregulował i ćwiczę regularniej xD Dziwne, ale zawsze, jak coś wychodzi mi lepiej, mam wrażenie, że zabieram to komuś... Ale ja zawsze mam jakieś dziwne myśli :D

  • Himek

    Himek

    28 kwietnia 2013, 20:38

    A dlaczego chcesz mówić: "nie jest tak źle" skoro mogłabyś "Ła! Wyglądam rewelacyjnie. Teraz to ja będę czyimś ideałem, a nie odwrotnie!" :D

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.