Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Miło mi niezmiernie!!!


Ależ się cieszę! Dziękuję za miłe powitanie. Zastanawiałam się czy ktoś mnie tutaj dostrzeże i czy ja jeszcze jakieś znajome sprzed lat kojarzę!  No ba! Megi!!!! Anpani!!!! I pamięć mi powraca juuuupi!!!!

Zacznę od tego, że dzisiaj zaspałam do  pracy. Obudził nas Tomasz o godz. 11 . W ciagu 10 minut bylam ubrana, "umalowana" , spakowana i oddelegowana do miejsca, gdzie  zarabiam.  I co cuekawe, nikt nie zauwazył mojego spóźnienia HAHAHA!

A w pracy zamiast porannej kawy zrobiłam  zdjęcia sylwetki  No przecież! powrót zobowiązuje. I powiem, że dobrze się czuje w nowych jeansach. Zakup w pytę. 

Macham na powitanie. 

wspominałam, że truchtam  tak od miesiąca, to mogę sobie porównać zdjęcia sprzed biegów, bo kupując spodnie prosiłam sprzedawczynię  o zrobienie fotek z tyłu. 

Dwa ostatnie zdjęcia sa z 29.lipca. 

W temacie Vitalii mam ogólne postanowienia i bezdyskusyjnie się ich trzymam, oprócz kiedy mam dyspensę.🤭

Otóż!: zrezygnowałam kompletnie z wieczornego i nocnego jedzenia. Jakiś rok temu się zorientowałam, że ważę 76 kg i moje nogi wyglądają źle. Domyślam się że równie nieciekawie prezentował się mój zadek ale kto by się tam z tyłu oglądał! Ja od kilku lat nie przyglądam się sobie zbyt wnikliwie, ot! tak omiatam się wzrokiem to w lustrze, to w witrynach sklepowych.  Ale patrzę na swoje nogi, z góry  tak sobie patrzę i czuję popłoch! Skąd takie samozadowolenie we mnie skoro "rzeczywistość skrzeczy? Baczność! I przypomniałam sobie te w łóżku wieczorne zajadanie paluszków cebulowych,  bo Tomek je a mi "pachnie" ta cebula i daj trochę mówię. A to źle rokuje. Albo nagłe całą czekoladę Ci przyniesie i się zajada i mlaszcze, parska a ty człowieku bądź jak skała i nie reaguj... No i takim sposobem, bezrefleksyjnie w zasadzie dobiłam do punktu krytycznego: 76 kg, wiem bo jeszcze miałam wagę na stanie. I poszło oto postanowienie: 12 godzin jem  i 12 godzin nie jem. Proste. Skuteczne. Tylko trzeba być niezłomną i przestrzegać.

Wiec powiem wam, miłe Panie, że u mnie- działa. Od września'22 do stycznia' 23 schudłam 7 kg z palcem w nosie. Tylko ta jedna zasada. Ale trzeba przyznać, że mój ówc!esny tryb życia a szczególnie pracy, to naprawdę duża aktywność fizyczna. Po powrocie do Pl kontynuowałam swoją nową profesję w krolestwie garów i patelni.  Jeszcze rok temu pracowałam w bardzo popularnej w Gdyni restauracji i ,naprawdę, doświadczałam dużego wycisku fizycznego. Tamtej pracy już nie ma ale dobry zwyczaj jedzenia wyłącznie w oknie czasowym pozostał. Tylko okno musiałam zawęzić. Teraz jem od godz. ok 10 do ok. 20 czyli 10/ 14. Mój żołądek przyzwyczaił się do uczucia głodu, na tyle, że niemal nie zauważam burczenia w brzuchu,  chyba że zacznę  myśleć o jedzeniu albo mój mistrzu chrupie i zajada obok . Wtedy patrzę na niego wymownie i odwracam się plecami, żeby nozdrza nie wysyłały zgubnych sygnałów. Mam w tym wprawę. Już jak lezie z chrupkami a jest np 23.30 , zerkam tylko co tam miętoli, pod nosem mamroczę tylko "świnia" bp przecież WIE, że ja w nocy nie jem a pyta bezczelnie "chcesz?"...  No I wkurza mnie ze je w łóżku; ten okruszkowy peeling...  Ale daję sobie podium za to że przestrzegam własnych zasad a gamoniowi pokazuję plecy. I tłumaczę, że szkoda jeść na noc, że w nocy należy się odpoczynek, również żołądkowi, że rano fajnie płaski brzuszej, że ach! niechże chociaż wszystkiego nie zje. A rano! Jak tylko okno jedzeniowe się otwiera, musiały byście to zobaczyć, ja rzucam się na te resztki cebulowych paluszków, bo już MOGE! 

Fajnie,  zacieszam po powrocie! Miłego weekendu. 

A w weekend mam tą moją dyspense więc jem do 22! A piję nawet do północy. BO MOGE! 

  • Gumisiowa13

    Gumisiowa13

    13 października 2023, 22:09

    Oj rozumiem doskonale zmianę trybu pracy i kg na plusie miedzy innymi dzięki temu .trzymam kciuki i życzę powodzenia

    • tomberg

      tomberg

      14 października 2023, 11:39

      Heh! Na szczęście tylko 3 kg do przodu. Teraz trzeba to jakoś skorygować. Pozdrawiam

  • PACZEK100

    PACZEK100

    13 października 2023, 17:05

    Świetnie że u ciebie działa.if i pasuje Ci taki styl:)

    • tomberg

      tomberg

      13 października 2023, 17:25

      Działało, bo później zmieniłam pracę na dużo mniej fizyczną i samo okno czasowe nie wystarczało. Owszem, ze 3 kg przytyłam. Pozdrawiam

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.