Właśnie w Gdyni spadł śnieg i świeci słońce. Piękna zima a Majka w adidaskach na Rozewiu! Tomek zakończył weekend pijaka i powoli zmierza w kierunku domu. Tyle tytułem wstępu.
Tomek dotarł do domu, zjadł obiad, wykąpał się i znowu go nie ma. Chyba jestem zbyt wyrozumiała. Co prawda każdą swoją zmianę współrzędnych konsultuje ze mną i domaga się aprobaty ale to taki jego chwyt marketingowy. A co, jak nawrzeszczę, ze ma wracać bo ja tu sama z dziećmi, bombardują, sufit się wali, wody po kolana itp.? Ano wraca w przyspieszonym trybie z miną "tak, kochanie, masz rację" oraz "jak dobrze być juz w domu". Cwany lisek, choć nie rudy.
Zima była ale się zmyła. Dosłownie. Jest mokro. Majka wróciła w kapciach, butki przemoczone. Wybrałam się z Sonią i rodzicami do sklepu, bo Majka obuwia zimowego nie posiada wcale. Moja rodzina uważa ze taka wyprawa z małym dzieckiem do sklepu oddalonego o jakieś 3 km i to samochodem jest dla mnie jaka? uciążliwa? za trudna? zbyt niebezpieczna? i koniecznie chcieli mi towarzyszyć. Chcą, niech jadą, proszę bardzo. Moja rola zakończyła się na wyborze odpowiedniego modelu i rozmiaru. Tym samym Majka jest bogatsza o 1 parę zimowych i 2 pary sportowych butów, ja zaś zaoszczędziłam 300 zł. To na gwiazdkę, te na urodziny i nie pozwolili zapłacić. Kupiłam w zamian 6 par skarpetek dla Tomka i 2 dla siebie.
Przynudzam dalej.
Śniadanie: 2 kromki razowego i 1 pszennego chleba z pastą jajeczną, wędliną , serem, pomidorem, sałatą i herbata. Solidnie ale z rana wolno mi.
Obiad: schabowy, groszek z marchewką, surówka z pekińskiej, ziemniaki,barszcz
Podwieczorek: kawa, sernik
Oraz: pomarańcza
Kolacja: pół kotleta mielonego z indyka, sałatka z pekińskiej, 2 trójkąty z ciasta francuskiego, maślanka
Oraz nadprogramowo: garść musli, wafelek srelek
mamigora
14 grudnia 2009, 21:52yyy...dziadki w sensie, że dla wnuczek, nie wiekowym :)
mamigora
14 grudnia 2009, 21:51Rodzice to świeta rzecz..:)... a z Twoich fajne dziadki:))
ailian
14 grudnia 2009, 10:04Hehehe wafelek srelek :) Cieszę się że Wam miło w Polsce. Nie będziecie by any chance zahaczać jakoś o południe naszego pięknego kraju? Gdynia straszliwie daleko od Krakowa... Za komplementy zdjęciowe dziękuję. Dalsze odchudzanie powodowane jest pogonią za szóstką z przodu, po prostu... Pozdrawiam i życzę miłych wrażeń mnogości :)
agapa776
13 grudnia 2009, 11:50<img src='https://vitalia.pl/img686/5587/1gliteryplzdusia2068191.jpg' border='0' alt='Image Hosted by ImageShack.us'/>