Przy okazji widziałam te pokiereszowane paluszki... Ale na pewno odwiedzę dziś parę sklepów, w tym aptekę i zaopatrzę nas w bandaże.
Dieta ma się dobrze. Może nawet lepiej niż ja, bo wczoraj łaziłam w dużej części z pustym żołądkiem i dyskomfort ten nakazał mi podjadanie. Ale kontrolowane, bo znowu notuję wszystko co pcham w usta. Staram się o dużą róznorodność ale ze jestem przed wypłatą wychodzi pewna monotonnia bo wpieprzam dużo jęczmienia.
Przykład? Ależ proszę:
I śniadanie:
kromka chleba jęczmiennego na bogato (czyli ze nawaliłam co się tylko dało: pasta z bakłażana i serek smietankowy zamiast masła, ser żółty i szynka, ogórek i papryka)
do tego czarna herbata i kawałek drożdżówki (ten co uznałam, ze najlepiej zjeść rano)
Pół łyżki orzeszków solonych w ramach podjadania
II śniadanie :
płatki jęczmienne (4 łyżki) z trochę mleka, 3 orzechami laskowymi i łyżeczką miodu
herbata zielona
Obiad:
kasza jęczmienna z gulaszem wieprzowym, sałatka z kiszonej papryki, fasolka szparagowa z pastą z bakłażana i woda
Podwieczorek:
kawa z mlekiem i ciasto razowe ( po raz pierwszy od rana poczułam sytość!)
Turkuć podjadek bis: łyzka orzeszków i herbata czerwona dla odmiany kolorystycznej
Kolacja:
filet z dorsza z piekarnika, fasolka szparagowa i pasta z bakłażana (już wykończona :( niestety)
było mi mało więc dopchałam rulonem z szynki z serkiem smietankowym i warzywami
Porcje dość skromne i chyba po temu chodziłam wczoraj głodna...
naszybkospisane
1 sierpnia 2011, 18:09nogami machalam :) cudownie bylo... teraz Irlandia, ale mam swiezo kupiony przewodnik po Islandii wiec kto wie :D zdrowka dla zmiazdzonych paluszkow!!!
aganarczu
29 lipca 2011, 13:37bandaza nie mam ale rozne plasterki z opatrunkiem sa. Ta pasta z baklazana to zrobina przez Ciebie czy kupiona?