Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
...nic się nie zmieniło...
3 lipca 2011
Uaktywnił mi się notoryczny pms i jestem w związku z tym nieprzyjemna, nerwowa, przemęczona i grubawa. Co was będę zanudzać... waga stoi a czuję sie oraz wygladam jak klops. Obwiniam wszystkich o wszystko i nawet Islandii sie oberwało... nie chce mi się już tu mieszkać. Nadarzyła sie okazja dla Tomka podjęcia pracy w Norwegii a on od 2 tygodni nie może się zebrać by uaktualnić i wysłać swoje cv. Teraz to już w zasadzie tylko wysłać. Kurczowo trzymam się tej opcji bo wizja powrotu do Polski jakoś umarła. A tak przynajmniej jedna noga (Tomek) byłaby w połowie drogi... Powiedzcie mu zeby sie opamiętał! Ja co prawda pewnie z rok bym tu z dziećmi została, przeciez jedna grochowa wybiera sie po wakacjach do szkoły a druga do przedszkola. Doprawdy, nic mi się nie chce... nawet pisać. Papa!
rumita
6 lipca 2011, 08:45Kiedys tam polecę :)) https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=HG92NUXKzZ0 Trza pogadac przez skypa!
takaja27
5 lipca 2011, 17:52w bergen jestem...........
takaja27
4 lipca 2011, 08:24tu teraz przyjezdza. ale co im sie dziwic: norwegia nasza taka piekna, a do tego warunki zycia najlepsze z jakimi sie do tej pory spotkalam (a pomieszkiwalam w usa, tunezji, irlandii, norwegii i polsce). Wiec moze niech to przemysli??? Jak chcesz to napisz, co i jak, to moze bede w stanie cos pomoc albo info jakies podrzucic?
megimoher
3 lipca 2011, 22:24czemuż ta wizja umarła? jedź tomek jedź!
magda5555
3 lipca 2011, 20:46Nie przejmuj się. Mój ostatni wpis był pulpetowy. Więc klops to jeszcze nie najgorzej :) Twojemu Tomkowi wysylam na odleglosc norweskie myśli :) 3maj się cieplutko!!!! pozdrawiam!