Witajcie myszeczki
Dzisiaj 4 dzień diety nie ważyłam się jeszcze i zastanawiam się czy zważyć się na sam koniec , czy raz w tygodniu ale jak zrobię to na sam koniec to adrenalina będzie większa
Do końca ścisłej zostaję 16 dni , potem będę ciągnąć mieszaną zwiększając produkty i wyprowadzać się z diety żeby w święta nie dowalić sobie podwójnie
Co nagle to po diable , lepiej wolniej a trwalej
Tej zimy czeka mnie kształtowanie sylwetki i wyrzezbienie ciała , bo mam je takie lużne
Tak czy siak wierzę że na 15 grudnia będę wyglądać na normalną budowę ciała , a do wakacji zrobię się na atrakcyjną ,szczupłą i wysportowaną kobietę
Dobrze że idzie zima , chodzi się w zakrytych sweterkach i nie trzeba pokazywać ciała - to mnie ratuję i daję motywację żeby wyrobić się na lato
Całe życie wstydziłam się wychodzić w lato , w 2014 r będzie inaczej nie chcę czuć się całe zycie jak mała świnka - może już miss polonią nie zostanę , te moje ciało już duzo przeszło oj bardzo dużo :( ale nie poddam się pozbędę sie tłuszczu i będę piękną zadbaną kobietą - przysięgam Wam :) a przede wszystkim sobie :)
Dzisiaj 4 dzień diety nie ważyłam się jeszcze i zastanawiam się czy zważyć się na sam koniec , czy raz w tygodniu ale jak zrobię to na sam koniec to adrenalina będzie większa
Do końca ścisłej zostaję 16 dni , potem będę ciągnąć mieszaną zwiększając produkty i wyprowadzać się z diety żeby w święta nie dowalić sobie podwójnie
Co nagle to po diable , lepiej wolniej a trwalej
Tej zimy czeka mnie kształtowanie sylwetki i wyrzezbienie ciała , bo mam je takie lużne
Tak czy siak wierzę że na 15 grudnia będę wyglądać na normalną budowę ciała , a do wakacji zrobię się na atrakcyjną ,szczupłą i wysportowaną kobietę
Dobrze że idzie zima , chodzi się w zakrytych sweterkach i nie trzeba pokazywać ciała - to mnie ratuję i daję motywację żeby wyrobić się na lato
Całe życie wstydziłam się wychodzić w lato , w 2014 r będzie inaczej nie chcę czuć się całe zycie jak mała świnka - może już miss polonią nie zostanę , te moje ciało już duzo przeszło oj bardzo dużo :( ale nie poddam się pozbędę sie tłuszczu i będę piękną zadbaną kobietą - przysięgam Wam :) a przede wszystkim sobie :)
MllaGrubaskaa
2 listopada 2013, 06:50Jeśli dalej będziesz tak konsekwentna to spokojnie osiągniesz to co sobie założyłaś :))
fijka89
1 listopada 2013, 15:38Będzie większa różnica jak się zwaszysz na końcu. :-)
agalope
1 listopada 2013, 11:58Ja mam 10-ty dzień "diety". Po prostu racjonalnie się odżywiam i się ruszam. O które zdjęcie Ci chodzi? Bo jeśli to w notce, to niestety to nie ja, a Angelina Jolie, gdy miała ok. 20 lat :) Haha.
MichasiaK
1 listopada 2013, 11:41Trzymam kciuki. Ja dziś mam 8 dzień ścisłej. Od 3 dni waga stoi w miejscu, ale trzymam się mając nadzieje że wkońcu ruszy.