Witam,
pamięta mnie tu ktoś jeszcze ? :) Znowu zniknęłam z vitali, ale kompetnie nie miałam czasu na korzystanie z komputera. Praca oraz przygotowywanie do obrony zajęły mi większość czasu. Zresztą nie ma zbytnio o czym pisać. Dieta jest, nie jem kompletnie słodyczy, jem regularnie, staram się ćwiczyć Chodakowska 5 razy w tygodniu, choć z tym to różnie bywa. Jedno Wam mogę powiedzieć nie poddaję się i walczę- nawet jeśli się tu nie udzielam. Sukces jest malutki bo ludzie bardzo często mi mówią,że bardzo schudłam. Na szczęście nie mam napadów na słodkie, choć myślę że od czasu do czasu przy jakiś większych uroczystościach kawałek ciasta można zjeść- bo od kawałka domowego ciasta przecież nie przytyję. Staram się mieć zdrowe podejście do tego, słodyczy w domu w każdej szafce pełno, choć wizja że już wchodzę w rozmiar 40 jest dla mnie ogromną motywacją do walki. W końcu to miłe uczucie, ubrać coś co nie wygląda jak namiot, jak boczki się nie wylewają. Co prawda zależy to też od rozmiarówki, jeszcze kupuję rozmiar 42, bo jest luźniejszy, nie opina mnie tak i nie pokazuje moich niedoskonałości. Jestem pewna, że na święta już spokojnie będę mogła chodzić tych ubraniach 40. Może to nie jest jakaś fit rozmiarówka, ale taka radość mnie ogarnia z tego powodu że nie macie pojęcia, W końcu wyglądam jak człowiek i w sumie w miarę przyzwoicie do swojego wzrostu i wieku, Ja wiem,że do celu jeszcze daleka droga,ale wierzę że mi się uda. Teraz chyba dojrzałam do tych zmian, one same idą swoim torem. Początkowo byłam niecierpliwa efektów, ale teraz widzę, że z każdym dniem jest coraz lepiej. Waga na pasku nie jest aktualna, ale nie przeszkadza mi ona. W rzeczywistości jest znacznie mniej :) zresztą, waga jest tak naprawdę słabym wyznacznikiem, wole spadające obwody. Bo z wagą to róźnie bywa :) Wystarczy że wypiję dużo wody i waga już szybuje do góry,a cm się nie zmieniają :)
z prywaty to w połowie jestem dopiero inżynierem, o drugą połowę muszę jeszcze zawalczyć :) Czas na kompletne zmiany :) Ściskam Was mocno - miłego dnia Wam życzę :)
MIPU91
23 września 2015, 00:15witam ponownie :) ja tez tu mega rzadko jestem ale wciąż walczę :) i gratuluję sukcesów i wytrwałości życze dalej :), a wpis tez jakbym troszkę o sobie czytała hehe :) sama się teraz akceptuję najbardziej z wszystkich lat, że najpiękniej wreszcie wyglądam :) kogo tylko spotkam to się zaczyna historia jak to zrobiłam , ze tak pięknie schudłąm :) i z ubraniami potwierdzam mega duma jak w mniejsze się wchodzi wiem po sobie bo ja już mam rozmiar 42 , kiedyś bardzo dawno temu było 48 /50 o zgrozo :) , a kilka dni temu robiłam porządki w szafie i pół szafy wywaliłam , spodni całe 2 półki bo wszystko za wielkie, a najbardziej by mnie wkurzały, nogawki mega szerokie :) i aż skakałam przez cały dzień ze szczęścia , i z myślą , jak ja kiedyś mogłam tak wyglądać , a jak je teraz przymierzyłam , normalnie druga osoba spokojnie by weszła :) szczęście niesamowite :) i trzymam kciuki za ciebie by dalej się udało :):)
MllaGrubaskaa
12 września 2015, 08:03Miło Cię widzieć ;)) Super że walczysz i że tak dobrze ci to idzie ;))
tluscioszkowaania
13 września 2015, 23:34Dziękuję ! :)
Dorota1953
11 września 2015, 20:16Cieszę się, że wróciłaś i coś skrobnęłaś. Cieszę się też, że dobrze Ci idzie odchudzanie :) Ciekawa jestem do jakiej wagi chcesz dojść jeśli pasek jest nieaktualny, no i do jakiej rozmiarówki. Wydaje mi się, że przy Twoim wzroście w 40 powinnaś wyglądać super :)
tluscioszkowaania
13 września 2015, 23:33Co do wagi to chciałabym dojść tak do 75 kg,a do jakiej dojdę to zobaczymy ;-) Jak będę już mieć tą 40 to się zaprezentuję :) marzy mi się rozmiar 38, bo wiadomo w miarę jedzenia apetyt rośnie, ale póki co chcę tą 40 :D bo wtedy będę już jakoś znośnie wyglądać :)
Dorota1953
13 września 2015, 23:50Na pewno Ci się uda dojść do wagi 75 :) Powodzenia i trochę częściej coś skrobnij do pamiętnika :)
lolelkkkkk
11 września 2015, 20:10a co dokładnie ćwiczysz Chodakowskie, jaka dieta ?
tluscioszkowaania
13 września 2015, 23:30Diete mam swoją własną, tzn jem na godziny i staram się aby było zdrowo. Ćwiczę metamorfoza w 21 dni, a wcześniej był skalpel lub ekstra figura. Choć przyznam szczerze,że M21 dopiero zaczęłam kilka dni temu. :-) ale bardzo przyjemny trening
ilonaiwona
11 września 2015, 18:46trzymam kciuki za obrone i za diecie :))
fiterka
11 września 2015, 18:31Trzymam kciuki