Wczoraj spadło 10 cm śniegu.
Widok z okna na zaśnieżony ogród.
Lubię zimę, ale taką ze śniegiem, a nie z błotem i deszczem. Kombinacja śnieg, lekki mróz i słońce to najlepsza opcja. Ostatni tydzień nie był najlepszy, bo dopadło mnie dziwne przeziębienie, więc biegi i rower poszły chwilowo w odstawkę. Dieta ok, wszelkie słodycze odstawione od 27 listopada do świąt. Jutro wybieram się na Mikołajki do bratanic i bratanka, bo we wtorek nie uda mi się do nich wpaść, a zresztą dzieciaki mają dodatkowe zajęcia, więc trudno byłoby nam się zobaczyć. W tym roku dość wcześnie udało mi się załatwić sprawę prezentów, nawet już tych gwiazdkowych. Nie zostawiłam wszystkiego na ostatnią chwilę jak zdarzało mi się w ostatnich latach. Internet ułatwił mi zakupy. A dziś kupiłam dla mamy rękawiczki w Lidlu, a sobie portfel, chociaż jego akurat nie myślałam kupić, ale doszłam do wniosku, że dlaczego nie mogę zrobić sobie sama prezentu Mikołajkowego, szczególnie, że jest w moim ostatnio ulubionym kolorze.
Granat to mój nowy czarny :D
Mikołaj musi się zabrać za pakowanie prezentów :D Miłego popołudnia, może jeszcze wyskoczę na mały spacer, tak ładnie dzisiaj na dworze.
roweLova
5 grudnia 2016, 08:31Ładnie się zrobiło. Ja poszłam do lasu na kijki. A prezenty jeszcze przede mną niestety. Pozdrawiam.
zielona133
5 grudnia 2016, 08:29Ladne rekawiczki i portfelik. Moglabym tez takie od Mikolaja dostac
aczasleci
3 grudnia 2016, 23:08O raju jak ja zazdroszczę śniegu!!!!
running.girl
3 grudnia 2016, 14:42Też chcę zimę :D U mnie dzisiaj słoneczko przebija się przez okna w pracy, więc chyba na zimę się nawet nie zanosi :(
sobotka35
3 grudnia 2016, 14:22Ale masz ładną zimę!:) U mnie po śniegu nie ma śladu. Świeci słońce i aura przypomina raczej wczesną wiosnę;) Ja sobie kupiłam portfel w ubiegłym roku i jestem bardzo zadowolona:) Wciąż myślę o prezencie dla mamy i takie rękawiczki byłyby dobrym pomysłem. Ciekawe, czy jeszcze dostanę? Pozdrówki:)