Wczoraj oglądałam zdjęcia z urodzin moich bratanic i jestem po prostu załamana. Wyglądam na nich jak wieloryb wśród szprotek. Niby człowiek zdaje sobie sprawę jaki jest ogromny, ale gdy zobaczy konkretne dowody to robi mu się niezbyt wesoło. Strach pomyśleć jak musiałam wyglądać, gdy było mnie 20kg więcej. Czasami takie momenty choć dla nas przykre uświadamiają co robimy ze swoim życiem i motywują do dalszej pracy. Nie chcę i nie poddam się. Będę robić wszystko, żeby być szprotką.
Jestem tłustym prosiakiem jednak będę wyginać szyję, żeby zostać pięknym łabędziem i chociaż może nigdy nim nie zostanę, ale będę próbować, chociaż wiem, że jeszcze bardzo długa droga przede mną.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
mada044
9 lipca 2012, 17:50Hej :) Super, ze walczysz..i ja tez ;) Powroty sa fajne:)
Beslimka
9 lipca 2012, 11:43Twoje bratanice pewnie są od Ciebie o wiele młodsze i stąd taka różnica ;) Ale taka motywacja jest dobra-walcz dalej:)