Uspokoiło się ;) Weekend, jak już wiecie, był ciężki pod każdym względem. Oprócz wojny z moim, miałam cały weekend wojnę z dietą. Sobotni deser czekoladowy, nieprzyzwoite ilości whisky z colą, belvitki i kolacyjka niedzielna w postaci ooooooooooooooogromnego placka po węgiersku...tyle że czekolady chociaż nie zdążyłam nigdzie dorwać, ale i tak przegięcie na pełnej. Powrót do diety w poniedziałek to był kosmos, mój żołądek domagał się JE-DZE-NIA (!!!) i w sumie dzisiaj dalej tak się czułam.
Wczoraj jednak zastałam miłą niespodziankę (NARESZCIE !) po powrocie z pracy. A mianowicie na stole stał bukiet tulipanów, przy nim TEN pierścionek, a z głośników dobiegały nuty Dla Ciebie Myslovitz :) Mój był jeszcze w pracy. Owszem zabrało to multum krzyku i tłumaczeń, ale chyba zrozumiał, że chyba każda kobieta pragnie być zaskakiwana i obdarowywana. I nie chodziło ani o pierścionek ani o jego wartość, ale o gest :) Oby nauka nie poszła na marne, ale o tym się przekonam na dzień kobiet. Swoją drogą mężczyźni to mają przechlapane z ilością tych świat :P
katy-waity
19 lutego 2015, 19:01coz, czasem niestety trzeba mezczyzne 'nauczyc", ale ile radosci przynosi to na przyszlosc;)
am3ba
18 lutego 2015, 13:51O jakie śliczne!!!!!!!!!!!!!! :)
thewonder
18 lutego 2015, 20:44No odkupił swoje winy :)
am3ba
18 lutego 2015, 20:57Naprawdę się postarał jestem pod wrażeniem :)
Caffettiera
17 lutego 2015, 20:21Jaki piękny prezent :D u mnie ostatnio słodycze wpadają, musze sie ogarnąć!!
thewonder
17 lutego 2015, 22:31dobrze , że ja słodyczy nie dostałam, bo bym je na pewno dzisiaj zjadła! :P
Eleolena
17 lutego 2015, 19:23Przechlapane pod względem ilości naszych świąt, ale i przez to, że wymagane jest raczej, aby w miarę o nas dbali i zabiegali. Ale taka ich rola :) Bardzo ładny pierścionek, nie możesz narzekać - wykazał się gestem ;) Przeczytałam kilka wpisów w Twoim pamiętniku i bardzo pozytywne :) dlatego zapraszam do znajomych :)
thewonder
17 lutego 2015, 22:30dziękuję za zaproszenie i pozdrawiam :)