w końcu udało mi się wyjść z marazmu wagowego !!! w końcu mogę popchać mojego ślimaka na pasku w dół... w ostatnim tygodniu zgubiłam kilogram... miałam dni załamania i nie obyło się bez zajadania smutków, ale wzięłam się w garść, bo życie niestety jest jakie jest i wszystko ma swój początek i koniec i z tym trzeba się liczyć i być przygotowanym na wszystko...
nie płaczmy, że coś się skończyło, cieszmy się że to się przeżyło...
cieszmy się tym co każdy kolejny dzień nam przyniesie :)))
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
calineczkazbajki
11 lipca 2007, 22:01życzę Ci ,żebys umiała się cieszyć z każdego przezytego dnia :) pozdrawaim
mama147
11 lipca 2007, 21:55Mój chyba też powędruje w piątek w dół, mam przynajmiej taką nadzieję. Cieplutkie pozdrowienia, bo u nas już jakoś lepsza pogoda i siły do życia wracają :)
kamillara
11 lipca 2007, 20:26że slimaczek zbliża się do mety...
portek44
11 lipca 2007, 19:48bardzo mądre słowa :)dziękuję :)))