Własnie wróciłam z zakupów na dietkowanie. Myślałam ze na diecie sie mało je haha a ja z 4 reklamówkami wróciłam do domu. Wiekszość mrozonki ( zupka kalafiorowa, fasolka szparagowa, szpinak do piersi z kurczaka bo uwielbiam taki mix , warzywa na patelnie oczywiscie bez ziemniaków) skladniki do mojej ulubionej sałatki z sałatą lodową, pomidorem, ogórkiem i fetą oraz twarozki grani i jajka i cos do chrupania rzodkiewki i marchewki . Chciałam kupic sobie żurawine do koktajlu z kefirem ale nie było.
Ogólnie jutrzejszy dzień zapowiada się zmacznie i zdrowo. Dzisiaj miałam jeszcze mały luz bo nie mialam tego co potzrebowałam do diety ale jutro juz na 100% plus jakis rowerek lub z Ewka jakis skalpel. Moze i mojemu dziecku sie spodobaja ćwiczenia z mamusią.
Tyle razy juz podchodziłam do diety i po jakims czasie sie poddawałam ale tym razem powiedziałam sobie ze dam rade w koncu sie tu zarejestrowałam i jesteście WY! kochana grupa wsparcia
Anadiii
30 stycznia 2015, 07:31Tequilka trzymam za Ciebie kciuki! Dasz radę!