Dziś dzień strasznie szybko przeleciał. Uszykowałam sobie jedzonko na cały dzień i połowę z tego nie zjadłam. Nie byłam w ogóle głodna, nawet ochoty nie miała na nic....strasznie dużo mi się chce pic....i piję:)))) Waga już mi pokazuję 75,9kg :))) cieszę się jak nie wiem,,,,oby tak dalej i jeszcze łatwiej:)))
Na głodzie czuję się o wiele lepiej...mam więcej sił na życie, na uśmiechanie się do wszystkich. Czuję się lekka....A nie jak kiedyś? Najadłam się do syta i dolina była bo żle się czułam, nic robić mi się nie chciało...kompletnie nic.
Dobrze że nadeszła taka pora gdzie chce się aż żyć!!!!!
sylvunia89
10 lutego 2010, 22:24Uwielbiam osoby z takim podejściem nie użalają sie nad soba, ale widzą nawet najmniejsze postępy :) Gratuluje podejścia:):) Na pewno zaskoczysz na tym ślubie:)