Wlazłam na wagę dziś rano....wiem, nie powinnam, za wcześnie i takie tam....ale wlazłam. No nie byłabym sobą, gdybym tego nie zrobiła. Zobaczyłam 70 kg. Spadek, 2 kg wody zrzucone. Nie zmieniam paska bo : to woda, to tylko woda. I nie, nie jest to efekt 2-3 dni na nowej diecie, to wynik tego,ze od tygodnia przygotowywałam się do zmiany myślenia, jedzenia. W każdym razie miło jest przywitać tak nowy dzień, prawda?
Jadłospis :
I - 2 kromki chleba bezglutenowego z pastą z makreli ( 70 g makreli, łyżka twarogu, 2 kiszone ogórki)
II - jogurt naturalny Activia (mały kubeczek), 2 łyżki poppingu z amarantusa
lunch - twarożek wiejski 3 %, 2 krążki ryżowe, 4 rzodkiewki
obiadokolacja - talerz zupy z mieszanki wiosennej, 200 g piersi z kurczaka z zupy
przekąska - 2 plasterki szynki drobiowej, 1/2 papryki
ćwiczenia na dziś - 40 minut steppera lub wypad rowerkiem na Kłodawę
Nadal mi się wydaje, że porcje są za duże ale dzięki temu nie podjadam. Na wizycie będę to weryfikować.
Wczoraj była liga angielska. Obejrzałam, Lorek rozpływała się nad Iversenem....no nie wiem, jakieś to takie bez jaj...blade.
Przyszedł też gostek z wyceną (ten z extra głosem), cena ....no cóż atrakcyjna jest, w porównaniu z tą pierwszą wyceną to różnica jest znaczna. I jego atutem jest to, że stawia właśnie taki sam dom jak nasz w innej miejscowości. Na niekorzyść przemawia to, że jest młody i że mógłby zacząć dopiero od czerwca.
Nic to...czekamy dziś na jeszcze jednego gostka (tego łysola w glanach ), zobaczymy co on zaoferuje.
Spadam do pracy, rzekomo podłączyli nas pod serwer centrali i tam mogą widzieć, co tu robimy....nosz totalna inwigilacja, ja prdlę !!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
AMORKA.dorota
25 kwietnia 2013, 07:56woda czy nie woda,ale zawsze oko cieszy.....trzymaj się i do przodu.Moja siorka podczas budowy schudła 11 kilo,więc szansa wielka jest.A co najważniejsze do dzis tak trzyma.Pozdrawiam serdecznie.
Anka19799
24 kwietnia 2013, 15:42O rany! Alez sie u Ciebie dzieje! A ja jestem w tyle, bom zarobiona pisaniem zaliczen, cholibka pol dnia mi minelo, a ja w dupie jestem.
SYLWIULA.sylwia
24 kwietnia 2013, 13:51Może ja faktycznie za mało jem, nie wiem sama. Gratuluję spadku i oby tak dalej szlo:)) Pozdrawiam